Historia z rudym ogonem

Historia z rudym ogonem

materiały prasowe

Szedł wzdłuż płotu na warszawskim Mokotowie, przetrząsając śmieci w poszukiwaniu resztek jedzenia, pozostawionych przez zatrzymujących się tu kierowców. Był bardzo wychudzony i z parchami na grzbiecie. Kulał na jedną łapę. Nawet się mnie nie przestraszył. Zbliżył się z nadzieją, że może coś mam. Niestety nie byłam przygotowana na spotkanie z… lisem.

Tak, lisy żyją (a jest ich coraz więcej) w polskich miastach. Są wszystkożerne, więc mogą chapsnąć truskawki, agrest, smażonego kurczaka, ciasteczka. Nie pogardzą dżdżownicami i komarnicami. Trochę dowiadujemy się z książki na temat ich behawioru, np. że lisica, chcąc zwabić samca, wydaje z siebie wycie przypominające odgłos mordowanego dziecka. Albo że lis w poszukiwaniu wolnego terytorium potrafi przewędrować setki kilometrów, a jego populację może zniszczyć infekcja świerzbowcem. Więcej jednak przeczytamy o traktowaniu lisów w ciągu wieków. Jak weszły do podań i legend, do filmów i opowieści, powiedzonek i nazw. Kiedy i w jakich regionach stały się utrapieniem. Kto je hoduje i z jakich pobudek. Autorka jest Brytyjką, więc to tego kraju dotyczy głównie lisia problematyka. Lisy wchodzą do kurników, mordując wszystkie ptaki, bo chociaż zjeść ich naraz nie mogą, to mają przymus wyniesienia i ukrycia gdzieś zapasowego pożywienia. Bywa, że lisy stoją za zniknięciami jagniąt. Nic więc dziwnego, że wielu wściekłych farmerów życzy tym zwierzętom jak najgorzej i że powstała rozrywka typu wystrzeliwanie lisa z procy albo polowanie na niego.

Jak pisze autorka: „Lis funkcjonuje w przestrzeni miejskiej z powodu naszych nawyków; nie możemy oczekiwać, że będziemy żyli tak, jak żyjemy, i nie będzie to miało wpływu na otaczający nas świat”. Pamiętajmy o tym, gdy usłyszymy o kolejnym lisie w mieście.

Lucy Jones, Lisy. Historia miłości i odrazy, przeł. Adam Pluszka, Marginesy, Warszawa 2019

Wiedza i Życie 2/2020 (1022) z dnia 01.02.2020; Książki. Recenzje; s. 74

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną