Życie w jego rękach
Niesamowita, wartka i trzymająca w napięciu opowieść o pracy kardiochirurga. I to nie byle jakiego. Prof. Stephen Westaby jest światowej sławy lekarzem, dokonującym wręcz cudów podczas operacji na otwartym sercu, niezwykle oddanym swojemu zawodowi. Ponieważ miał zręczne ręce, intuicję i smykałkę do wynalazków, uratował wiele osób, w tym małych dzieci. Spośród 12 tys. pacjentów, którymi się zajął, większość była beznadziejnie schorowana, co skutkowało cierpieniem, rwącymi bólami w piersi, bezustannym przemęczeniem i przerażającymi dusznościami. Oczywiście nie sposób wspomnieć wszystkich, więc kardiochirurg opisuje tylko kilka szczególnie wzruszających przypadków ze swojej kariery. Na przykład, gdy operował dziecko niemej wskutek urazu głowy Somalijki, która została porwana z rodzinnego kraju i sprzedana w niewolę do Jemenu. Dziewczyna przeniosła wycieńczonego syna przez pustynię i jemeńskie góry, by poszukać pomocy lekarskiej w Omanie. Innym szokującym przypadkiem był maluch, który wielokrotnie przeszedł bolesny zawał serca i nikt tego nie rozpoznał.
Niektóre historie skończyły się dobrze, inne źle. Ponieważ Westaby miał ogromną empatię, wszystkie zapadły mu w serce. Utrata pacjenta była dla niego druzgocącym zdarzeniem. A bardzo łatwo w takiej pracy, żeby operacja poszła nie tak – można coś przeoczyć, uszkodzić tkanki, organizm reaguje nieprzewidywalnie, współpracownicy nie zawsze się sprawdzają. Do tego każde serce jest inne. Jedne są otłuszczone, inne nie. Jedne mają grube ściany, inne cienkie. Jedne biją szybciej, inne wolniej. Balansuje się więc na granicy życia i śmierci i wręcz czuje, że tuż obok siedzi pazerna na kolejną duszę kostucha. Pozycja poruszająca i wyjątkowa.
Stephen Westaby, Kruchość życia. Opowieści kardiochirurga o życiu i śmierci na operacyjnym stole, przeł. Grzegorz Gajek, SQN, Kraków 2019