Donosy
Trzeba mieć nos do podróży
W 2012 r. Lucia Jacobs, specjalistka od zachowania zwierząt z Berkeley University, ogłosiła interesującą tezę, według której ośrodek węchowy w mózgu (opuszka węchowa) spełnia dodatkową funkcję pomocy organizmom w orientacji przestrzennej. Tezę tę potwierdziły badania przeprowadzone przez grupę naukowców z kanadyjskiego McGill University. Okazuje się, że lekceważony często przez nas zmysł węchu ma nie tylko bezpośredni związek ze smakiem, ale także z wyczuciem kierunku i zdolnościami nawigacyjnymi.
Płynne złoto
Mocz, traktowany przez nas jako kłopotliwy produkt metabolizmu, którego należy się dyskretnie pozbyć, okazuje się cennym surowcem do produkcji energii. Wykorzystując pewne bakterie, moczu można używać do produkcji elektryczności (przydatnej np. w krajach słabo rozwiniętych przemysłowo do ładowania baterii telefonów komórkowych). Z kolei oczyszczony, staje się cennym nawozem. Dlatego fundacja Billa i Melindy Gatesów podjęła zakrojony na globalną skalę projekt zwany urine-tricity. Być może w przyszłości za pomocą uryny będziemy mogli zapewniać światło naszym domom.
Jak przemówić do ludu?
Ocieplenie klimatu ziemskiego stanowi dla wielu ludzi dość abstrakcyjne zagrożenie. Właściwie nie mają się czego bać, bo przecież na urlopy wybierają cieplejsze okolice, by się zregenerować. Lewis Ziska, agrobiolog z University of California w Irvine, postanowił w tej sprawie odwołać się do wyobraźni prostych ludzi i ogłosił właśnie wyniki swych studiów na temat przyszłej ceny piwa. Jeśli obecne trendy klimatyczne się nie zmienią, piwo będzie wkrótce kosztować dwa albo nawet trzy razy więcej niż dziś. Przestańcie więc wydzielać dwutlenek węgla.
Czy to koniec AIDS?
Badaczom z Madrytu i Barcelony udało się wyeliminować wirusy HIV u sześciu pacjentów chorych na AIDS. Przy kuracji zastosowano komórki macierzyste.
Organiczne wygrywa
Najnowsze badania naukowe przeprowadzone m.in. w Wielkiej Brytanii zdają się potwierdzać opinię, że organiczna żywność jest zdrowsza od konwencjonalnej. Wyniki analiz wskazują, że spożywanie żywności organicznej zapewnia spadek groźby zachorowań na rozmaite odmiany raka średnio o 25%. Co na to sceptycy? Muszę się jeszcze zastanowić.
Bobry na ratunek
Kiedy do Ameryki przybyli pierwsi europejscy traperzy, liczba zamieszkujących ją bobrów sięgała 400 mln. W 1900 r. spadła do ok. 100 tys. i gatunkowi temu groziło całkowite wyginięcie. Byłoby to niepowetowaną stratą dla środowiska i ludzi, gdyż – jak opisuje to obszernie w swej nowej książce zatytułowanej „Eager” amerykański autor Ben Goldfarb – bobry są zadziwiająco skutecznymi obrońcami naturalnego środowiska i zapewniają możliwość przetrwania licznym gatunkom zwierząt. Dzięki budowanym przez nie tamom na strumieniach, które w wielu przypadkach inaczej sezonowo by wysychały, powstają stawy pełne życia, a żeremia pomagają też filtrować wodę.
„Oswojone” trufle
Trufle, legendarne grzyby o niezwykłym aromacie, są przysmakiem milionerów. Kiedy w 2017 r. złe warunki klimatyczne we Włoszech (będących głównym europejskim producentem tych delicji) spowodowały gwałtowny spadek dostaw, cena funta trufli w Stanach Zjednoczonych wzrosła do 3200 dol. Można więc sobie wyobrazić radość smakoszy na wieść o tym, że szkockiemu mykologowi Paulowi Thomasowi udało się wreszcie zrealizować marzenie jego życia – opracował metodę hodowli trufli w kontrolowanych warunkach. Owoc jego starań trafił już do wykwintnych restauracji.
Więcej światła!
Nowe badania naukowców z University of Oregon udowodniły, że światło słoneczne zabija bakterie żyjące w naszych domach. W związku z tym nawołują oni gospodynie domowe do pełnego odsłaniania okien za dnia.