Opinie

Nie z tej ziemi

Wiele dziwnych stworów zamieszkuje naszą planetę, lecz pod względem dziwności mało które mogą konkurować z ośmiornicą. Ma ona tak wiele cech odbiegających od standardów przyjętych w przyrodzie, że grupa 33 uczonych zdecydowała się opublikować w poważnym czasopiśmie naukowym „Progress in Biophysics and Molecular Biology” artykuł przeglądowy poświęcony jej niezwykłym charakterystykom i okrasiła ów przegląd konkluzją, która wzbudziła szerokie poruszenie w świecie naukowym. Autorzy publikacji, najwyraźniej zauroczeni swym przedmiotem, wyróżnili – jak przystało w kwestii ośmiornicy – osiem głównych wyróżniających ją właściwości. Po pierwsze, zwierzęta te wyposażone są w trzy serca. Serce centralne wyłącza się, kiedy osobnik płynie (za pomocą napędu odrzutowego), toteż znacznie szybciej męczy się on podczas poruszania z większą prędkością i na co dzień woli pełzać po dnie. Po drugie, choć ośmiornice, jak wszystkie myślące stworzenia, posiadają mózg, dwie trzecie ich neuronów rozmieszczonych jest w ramionach (jak nazwa wskazuje, ośmiu), które przeprowadzają własne „myślenie”. Mózg może więc na przykład skupić się na nawigacji, a ramiona, jeśli uda się któremuś z nich schwytać jakąś zdobycz, same wymyślają sposób na jej „rozpakowanie” i skonsumowanie. Ośmiornice mają zdolność do wytwarzania atramentu (zwanego też tuszem) – jest to ich trzecia dziwna właściwość – który potrafią w kontrolowany sposób wystrzykiwać do wody, na przykład w celu zdezorientowania przeciwnika. Niektóre ich gatunki z tego powodu zwie się kałamarnicami.

Kolejnym ich dziwactwem jest to, że za pomocą barwników w skórze mogą „widzieć”. Dzięki temu „patrzą” we wszystkich kierunkach jednocześnie i nie mają martwych pól. Przy okazji zdolne są do identyfikacji światła spolaryzowanego. Mogą się poza tym pochwalić (po piąte) wyjątkową inteligencją – ich układ nerwowy zawiera 500 mln neuronów, co stawia je na równi z psami lub 2-letnim dzieckiem. Po szóste, niektóre ich gatunki wytwarzają silnie trujący jad. Potrafią (po siódme) błyskawicznie (w ciągu 0,3 s) zmieniać kolor swego ciała i (po ósme) ich krew ma niebieski kolor, bo do transportu tlenu wykorzystują miedź, a nie (jak ssaki) żelazo.

Liczba ośmiorniczych osobliwości jest oczywiście większa i niektóre dotyczą ich genetyki, nad czym nie będę się tu rozwodził. Mówiąc krótko, z biologicznego punktu widzenia są to stworzenia bardzo tajemnicze. Skąd się takie wzięły? Zanim sprawami przyrody zajęła się nauka, odpowiedź na to pytanie była prosta – taki był kaprys Stwórcy. Dzisiejszym uczonym odpowiedź taka wydaje się jednak wymijająca i chcieliby wskazać konkretny mechanizm ewolucyjny, który doprowadził do ich powstania. A ponieważ cel taki okazuje się trudny do osiągnięcia, autorzy wspomnianej na wstępie publikacji zaproponowali hipotezę nieco bardziej „materialistyczną”. Otóż twierdzą oni, że stosunkowo nagłe pojawienie się na Ziemi głowonogów, do których ośmiornice się zaliczają, w okresie tzw. eksplozji kambryjskiej 542–510 mln lat temu, miało związek z kometą, jaka przed ok. 540 mln lat rozbiła się o powierzchnię naszej planety. Kometa ta jakoby przywiozła ze sobą pasażerów w postaci zamrożonych wirusów lub całych genomów żywych organizmów pochodzących z innych obszarów wszechświata. Można więc powiedzieć, że niepasująca do innych ziemskich gatunków ośmiornica przybyła do nas w całości lub fragmentach jako autostopowicz – czy raczej kometostopowicz – z dalekich kosmicznych stron.

Nietrudno się domyślić, że chociaż koncepcja „zasiania” życia na Ziemi przez spadające z nieba szczątki nie jest nowa, hipoteza ta spotkała się z bardzo sceptycznym przyjęciem. Może warto jednak mieć umysł otwarty na niezwykłe koncepcje, argumentował naczelny redaktor czasopisma, w którym artykuł został opublikowany. Bezsprzecznie warto. I zawsze w takich przypadkach świat naukowy zgodnie powtarza, że potrzebne są dalsze badania. Być może po to, aby badania te były owocne, trzeba by znaleźć w kosmosie inną planetę, na której pojawiły się drogą ewolucji nasze ośmiornice, wybrać się tam i sprawdzić, w jakich warunkach środowiskowych przydaje się posiadanie trzech serc.

Wiedza i Życie 7/2018 (1003) z dnia 01.07.2018; Chichot zza wielkiej wody; s. 3

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną