Opinie

Chrońmy schrony

Taka już ludzka natura, że zwiastowanie końca świata pomaga sprzedawać gazety – i było tak zawsze, jeszcze zanim wynaleziono druk. Reakcje na zbliżającą się globalną katastrofę mogą być jednak różne. Fataliści na przykład godzą się z nieuchronnym i zakładają sekty religijne albo czekają na kometę, która przetransportuje ich do innego świata. Nie brak jednak i takich, którzy uważają, że nie należy poddawać się defetyzmowi i trzeba się przygotować do stawienia czoła przeciwnościom. Do tych ostatnich należeli inicjatorzy stworzenia schronu nasion, który zbudowano na Spitsbergenie, głównej wyspie polarnego archipelagu Svalbard, w opuszczonej sztolni, w pobliżu norweskiego górniczego osiedla Longyearbyen.

Wiedza i Życie 7/2017 (991) z dnia 01.07.2017; Chichot zza wielkiej wody; s. 73
Reklama