Gdy urywa się kontynent
Na dnie morza powstawały kiedyś lawiny, które zasypywały obszary równe powierzchni Islandii. Czy coś takiego może się jeszcze zdarzyć?
1 lutego 2017
Listopad 2016 r., Nowa Zelandia. Wstrząsy powtarzają się kilkakrotnie. Największy (7,8 stopnia w skali Richtera) powstaje około 100 km od Christchurch, miasta zdewastowanego przez trzęsienie ziemi pięć lat wcześniej. Na lądzie obsuwają się lawiny, pęka ziemia, walą się domy, o wybrzeże uderza fala tsunami. Kilka dni później świat obiega szokująca wiadomość: obie wyspy Nowej Zelandii nagle zbliżyły się do siebie. Dużo słyszy się o podobnych kataklizmach, lecz jak się okazuje, zdarzają się one nie tylko na lądzie.
Wiedza i Życie
2/2017
(986) z dnia 01.02.2017;
Geologia;
s. 40