Fascynująco o gazach

Fascynująco o gazach

materiały prasowe

Alfred Hitchcock powiedział kiedyś, że każdy film powinien zaczynać się od trzęsienia ziemi, a potem napięcie powinno rosnąć. Nie wiem, czy Sam Kean wziął sobie to do serca, ale jego książka zaczyna się od sceny zabójstwa Cezara, po czym jest wybuch wulkanu w USA. Całkiem ciekawy start. A sama książka jest jedną z najlepszych pozycji popularnonaukowych, które kiedykolwiek przeczytałem. Jestem pod dużym wrażeniem olbrzymiej pracy, którą autor musiał włożyć, przygotowując się do pisania. Znajdziecie tutaj dziesiątki dobrze udokumentowanych historii związanych z gazami, o których traktuje ta książka. Nie jest to w żadnym wypadku podręcznik – i bardzo dobrze, bo podręczniki często bywają nudne. Dowiemy się natomiast sporo o historii odkryć naukowych, o wynalazkach, w których gazy grają niepoślednią rolę, jak też o tym, jak niepozorne cząsteczki zmieniały losy pojedynczych ludzi oraz naszej cywilizacji. Na początku każdego z rozdziałów dowiemy się, ile cząsteczek omawianego gazu wciągamy w płuca z każdym oddechem – liczby te robią wrażenie. Świetnie przedstawiona jest historia tlenu na Ziemi. Ta część książki powinna stać się lekturą obowiązkową w polskich szkołach. Jestem przekonany, że rozbudziłaby zainteresowanie naukami ścisłymi wśród młodzieży. Ale książkę tę polecam także dorosłym – i to nie tylko zainteresowanych chemią.

Bardzo ważne jest też, że całość napisana jest lekko, w wielu miejscach dowcipnie. I tak naprawdę mam tylko jeden zarzut w stosunku do tej pozycji – zdecydowanie za szybko się skończyła. Miejmy jednak nadzieję, że Kean już zaczął pracę nad kolejną książką. Jestem pewien, że będzie równie dobra jak ta, którą przeczytałem.

Sam Kean, Ostatni oddech Cezara, przeł. Adam Wawrzyński, Feeria, Łódź 2018

Wiedza i Życie 3/2019 (1011) z dnia 01.03.2019; Książki. Recenzje; s. 75

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną