Lucjan dwuplamy. Lucjan dwuplamy. Shutterstock
Środowisko

Jak żyć, kiedy ląd zalewa słona woda

W trakcie przypływu znikają plaże, przymorskie bagna, a czasem nawet sporej wielkości wyspy. Przez miliony lat rośliny i zwierzęta zamieszkujące wybrzeża rozwinęły sposoby przetrwania drastycznych zmian środowiska.

Zjawisko pływów morskich polega na regularnym przesuwaniu się wody, wywołanym przez oddziaływanie grawitacyjne Ziemi z Księżycem i Słońcem. Występuje ono na całym świecie dwa razy na dobę, ale nie wszędzie jest tak samo odczuwalne. Wielkość wody pływowej zależy od kształtu wybrzeża (duże pływy notuje się w zatokach), głębokości morza oraz zmiennej pozycji Słońca i Księżyca w stosunku do Ziemi. Tak jak Księżyc przechodzi miesięczne fazy, tak samo zmieniają się pływy. Najsilniejsze są podczas pełni i nowiu. W trakcie przypływu znikają plaże, przymorskie bagna, a czasem nawet sporej wielkości wyspy. Woda wdziera się daleko w ląd, zalewając lasy. Przez miliony lat rośliny i zwierzęta zamieszkujące wybrzeża rozwinęły sposoby przetrwania drastycznych zmian środowiska – od słonej wody po suchy ląd.

Zarośla namorzynowe zalewane są przez wody morskie dwa razy na dobę.ShutterstockZarośla namorzynowe zalewane są przez wody morskie dwa razy na dobę.

Sól i woda

W niektórych miejscach na Ziemi pływy mogą być tak silne, że regularnie zalewają tysiące hektarów lądu, wdzierając się w niego na kilkaset metrów. Sól działa zabójczo na rośliny lądowe, które nie są w stanie poradzić sobie z jej nadpodażą i giną. Pewne gatunki jednak wykształciły w toku ewolucji mechanizmy radzenia sobie nie tylko z solą, ale również z podtapianiem ich korzeni.

Korzenie roślin z rodzaju awicenia oprócz tego, że pobierają składniki odżywcze i przytrzymują roślinę w gruncie, pełnią także funkcję oddechową.ShutterstockKorzenie roślin z rodzaju awicenia oprócz tego, że pobierają składniki odżywcze i przytrzymują roślinę w gruncie, pełnią także funkcję oddechową.

Rośliny z rodzaju korzeniar dość często stanowią pierwszą formację porastającą morski brzeg. Są narażone na uderzenia silnych fal, dlatego wykształcają bardzo rozbudowane splątane korzenie, wynoszące pień ponad poziom gruntu. Tuż za korzeniarami, w miękkim błotnistym podłożu, rosną drzewa z rodzaju awicenia o licznych stabilizujących je korzeniach przybyszowych. Aby jednak zalana roślina mogła swobodnie prowadzić wymianę gazową, jej dodatkowe korzenie – zwane oddechowymi – rozwijają się w inny sposób niż korzenie większości roślin. Początkowo wciskają się w ziemię, po czym wyrastają z gruntu i kierują się do góry. Jeśli chodzi o nadpodaż soli, to wielu przedstawicieli namorzynów gromadzi ją w liściach, które po pewnym czasie opadają. Rośliny z rodzaju kośminów wypracowały technikę pozbywania się jej nadmiaru poprzez wydzielanie na powierzchni liści w postaci kryształków. Gdy sól całkowicie wyschnie, silny wiatr zdmuchuje ją z liści. Kośminy chronią się także przed roślinożernymi rybami morskimi, które pojawiają się w zaroślach namorzynowych razem z przypływami. W tym celu wytwarzają i gromadzą w liściach i korze trujące saponiny.

U niektórych namorzynów nadmiar soli wytrąca się na liściach w postaci kryształków.ShutterstockU niektórych namorzynów nadmiar soli wytrąca się na liściach w postaci kryształków.

Ryby krainy pływów

Gdy morze zaczyna zalewać plaże i zarośla namorzynów, zamieszkujące je ryby ochoczo wpływają między drzewa. Nowe tereny umożliwiają im zdobycie dużych ilości pokarmu, którego próżno szukać w toni morskiej. Znajdują tu mnóstwo owadów, wysokoenergetyczne nasiona, w tym orzechy, oraz różnego rodzaju resztki, m.in. śmieci pozostawione przez ludzi. Strzelczyki indyjskie, zwane pryskaczami, wyspecjalizowały się w łowieniu owadów żyjących poza wodą. Gdy namierzą ofiarę na gałęzi lub liściu, strzelają do niej strumieniem wody. Zaskoczony owad wpada do toni, gdzie zaraz zostaje zjedzony. Ryby te szczególnie gustują w mrówkach prządkach z rodzaju Oecophylla. Podczas odpływów prządki przeczesują dno lasu namorzynowego, zjadając żywe lub martwe owady. Gdy teren zaczyna być zalewany, mrówki wycofują się na drzewa, gdzie z kolei to one stają się ofiarami strzelczyków.

Strzelczyki indyjskie wypatrują poruszających się na gałęziach mrówek prządek, do których strzelają strumieniem wody.ShutterstockStrzelczyki indyjskie wypatrują poruszających się na gałęziach mrówek prządek, do których strzelają strumieniem wody.

Kiedy woda zaczyna zmieniać kierunek pływu, strzelczyki i inne ryby momentalnie to wyczuwają i wracają wraz z nią. Dwucentymetrowe ryby z rodziny babkowatych znalazły zadziwiający sposób, aby pozostać w namorzynach i nie wracać każdorazowo do strefy wysokiej wody. Bez skorzystania z kryjówek zostałyby szybko pożarte przez większe ryby bytujące na pełnym morzu. Gdy zatem poziom wody się obniża, babki wpływają do szczelin w martwych pniach drzew oraz we wrakach drewnianych statków. Wcześniej w takich miejscach żerowały ślimaki morskie, które żywiąc się martwą tkanką roślinną, wydrążyły bardzo długie kanaliki. W momencie wycofania się morza babki są względnie bezpieczne w wypełnionych wodą otworach. Niestety na ten sam pomysł wpadły również miniaturowe ośmiornice, które przy okazji liczą na łatwą zdobycz w postaci ryb uwięzionych w ciasnych szczelinach.

Poskoczki grzebykowe są dość dziwnymi rybami, które zdecydowanie lepiej czują się na lądzie niż w wodzie. Połowę życia spędzają pod wodą w jamkach, w błocie. W poszukiwaniu glonów do zjedzenia skaczą i czołgają się po wilgotnej plaży. Zaciekle bronią swojego terenu oraz miniaturowych jeziorek, do których co jakiś czas wchodzą, by nawilżyć skrzela. Gdy zbliża się przypływ, poskoczki odszukują swoje jamki i czekają w nich dopóty, dopóki ponownie nie nastąpi odpływ i będą mogły znowu skakać po plaży. Poskoczki pływają dość wolno i niezdarnie, dlatego w toni morskiej byłyby łatwą zdobyczą dla większych ryb. Inne gatunki poskoczków są typowymi wędrownikami. Przesuwają się zatem regularnie wraz z pływami. Aby uniknąć kontaktu z głęboką wodą, w której mogą znaleźć się drapieżne ryby, skaczą po plaży, jakby uciekały przez falami. Gdy plaża się kończy, ryby wdrapują się na skały lub zarośla namorzynowe i tam czekają, aż woda znowu się wycofa.

Poskoczki, chociaż są rybami, chętnie przebywają na powierzchni. Podczas przypływów niektóre chowają się w swoich jamkach, a inne skokami przemieszczają się wraz z falami.ShutterstockPoskoczki, chociaż są rybami, chętnie przebywają na powierzchni. Podczas przypływów niektóre chowają się w swoich jamkach, a inne skokami przemieszczają się wraz z falami.

Ciekawy spektakl związany z pływami występuje także na pełnym morzu w pobliżu linii brzegowej. Codziennie woda przynosi tu odżywcze substancje, dzięki czemu bujnie rozwija się plankton, który z kolei stanowi pokarm wielu ryb. Podczas odpływów w okolicy brzegowej mogą pozostać jedynie mniejsze ryby. W momencie znacznego podniesienia się poziomu morza regularnie pojawiają się tu sporej wielkości ryby – jedne odżywiają się planktonem, a inne planktonożercami. Plankton zjadają m.in. gatunki z rodziny sardelowatych, których ławice mogą się składać z setek tysięcy osobników, a na nie zęby sobie ostrzą np. spokrewnione z rekinami mobule, dla których upolowanie sardeli na pełnym morzu jest o wiele trudniejsze niż w pobliżu brzegu. Przypływy umożliwiają także wpłynięcie w okolice brzegowe największych ryb świata, czyli rekinów wielorybich, oraz spokrewnionych z nimi gigantycznych rozmiarów mant. Dla obydwu gatunków plankton jest głównym składnikiem pożywienia. Bytowanie w okolicy raf koralowych podczas przypływów daje im jeszcze jedną wymierną korzyść. Zarówno rekiny wielorybie, jak i manty chętnie w tym czasie korzystają z usług czyścicieli, czyli Thalassoma lunare, którzy wyjadają pasożyty z powierzchni ich ciała. Na pełnym morzu talasomy lunarki nie występują, a podczas przypływu woda nad rafami koralowymi jest na tyle głęboka, że manty i rekiny bez problemu mogą korzystać z usług tego specjalistycznego gabinetu kosmetycznego.

Silny prąd pływowy wraz z mocnym światłem Księżyca w pełni niesamowicie oddziałuje na rozmnażanie się lucjanów dwuplamych, zamieszkujących okolice raf koralowych. Ryby tworzą ścisłe ławice, kierując się ku powierzchni, gdzie odbywają zbiorowe tarło. Zapłodniona ikra w ilości milionów sztuk zabierana jest przez silny prąd odpływowy, co gwarantuje jej szybkie przeniesienie na otwarte wody i uniknięcie zjedzenia przez drapieżniki bytujące na rafach koralowych.

Talasoma lunarka przebywa w pobliżu brzegu. Wraz z przypływem pojawiają się tam wielkie ryby oceaniczne, np. manty, z których skóry talasoma wyjada pasożyty.ShutterstockTalasoma lunarka przebywa w pobliżu brzegu. Wraz z przypływem pojawiają się tam wielkie ryby oceaniczne, np. manty, z których skóry talasoma wyjada pasożyty.

Kraby – królowie plaż

Dno morskie, z którego wycofała się woda, jest niczym wielka stołówka. Do najczęstszych bywalców tych barów należą różne gatunki krabów. Stawonogi te przeszukują odkryte przez morze tereny w celu znalezienia glonów, kawałków martwych ryb czy pozostałości roślin wyższych. Filtrują morskie błoto, podając je sobie odnóżami do otworu gębowego. Niektóre ich gatunki (np. kraby czerwone) żyją w zaroślach namorzynowych, czyli na terenach, skąd najszybciej wycofuje się woda i dokąd najpóźniej dociera. Są większe niż kraby zamieszkujące plaże i mają najwięcej czasu na zdobycie pożywienia czy partnera. Istnieją też drobni przedstawiciele tych zwierząt, których jamki zlokalizowane są bezpośrednio na plaży lub w błotnistym dnie. Oni na zdobycie pokarmu mają czasami jedynie dwie godziny. Potem plaża ponownie zostaje zalana, a kraby muszą czekać w schronieniu do następnego odpływu. Miliony lat ewolucji wykształciły u nich umiejętność szybkiego jedzenia. Wśród tych zwierząt zamieszkujących strefę pływów obowiązuje zatem pewna zależność – im bliżej brzegu morza żyje krab, tym potrafi szybciej jeść.

Podczas przypływu strefy przybrzeżne są odwiedzane przez ogromne ławice ryb. Łatwiej zdobyć tu pożywienie niż na otwartym morzu.IndigoPodczas przypływu strefy przybrzeżne są odwiedzane przez ogromne ławice ryb. Łatwiej zdobyć tu pożywienie niż na otwartym morzu.

Aby funkcjonować pomiędzy dwoma światami – morskim i lądowym – kraby dysponują unikatowym systemem oddychania. Potrafią zamknąć szczelnie swoje skrzela wewnętrzne, w których znajduje się trochę wody. Powietrze atmosferyczne na zasadzie dyfuzji przedostaje się wówczas przez pancerz do skrzeli i oddaje do uwięzionej wody tlen, który wykorzystywany jest do oddychania. Kraby robią zatem wszystko, aby jednocześnie penetrować plaże i mieć odpowiednio wilgotne skrzela, bo woda przecież paruje. Zatem w zależności od gatunku piją zawsze wtedy, kiedy tylko nadarza się okazja, i chowają się w cień, gdy jest za gorąco. Ponadto co pewien czas znikają w swoich głębokich norkach, w których na dnie znajduje się woda.

Brzeg morski tuż po odpływie jest stołówką dla wielu zwierząt. Pierwsze na plaży pojawiają się kraby, które wychodzą ze swoich jamek.ShutterstockBrzeg morski tuż po odpływie jest stołówką dla wielu zwierząt. Pierwsze na plaży pojawiają się kraby, które wychodzą ze swoich jamek.

Niestety w przypadku krabów o skrzelach na tyle zmodyfikowanych, że nie działają tak wydajnie jak u ryb, mechanizm oddychania nie sprawdza się dobrze pod wodą, która zawiera dużo mniej tlenu niż powietrze atmosferyczne. W zanurzeniu zwierzęta te muszą więc znacznie ograniczyć swoją aktywność. I choć pomagają sobie poprzez dodatkowe pompowanie wody przez skrzela, to nie zawsze tego rodzaju zabieg zapewnia krabowi odpowiednią ilość tlenu, co zależy od gatunku. Niektóre kraby spędzają zatem czas przypływu zagrzebane w piasku lub w swoich norkach i bez ruchu cierpliwie czekają na odpływ. Nie zużywają przy tym zbyt dużo energii, do której wytworzenia potrzebny jest tlen.

Samce krabów skrzypków posiadają ogromną jedną parę szczypiec. Służy ona do zdobycia partnerki i przepędzania rywali.ShutterstockSamce krabów skrzypków posiadają ogromną jedną parę szczypiec. Służy ona do zdobycia partnerki i przepędzania rywali.

Podczas odpływów samce niektórych gatunków wykonują na plaży zjawiskowe tańce, mające zrobić wrażenie na potencjalnych partnerkach. Te z rodzaju Uca, zwane skrzypkami, posiadają nieproporcjonalnie rozwinięte jedno odnóże i machają nim, gdy w pobliżu znajdzie się potencjalna partnerka. Wydawać by się mogło, że wszystkie machają wabikiem w tym samym rytmie, ale okazuje się, że niektóre robią to minimalnie szybciej od pozostałych i to na nich skupia się uwaga samic. Powiększone szczypce służą także do afiszowania się na terytorium oraz toczenia walk. Samice opiekują się zapłodnionymi jajami, nosząc je na spodniej części ciała. Po wylęgu larw czekają na silny prąd odpływowy i uwalniają potomstwo do wody, która zabiera je na pełne morze.

Łatwy kąsek

Po wycofaniu wody w zaroślach namorzynowych pozostają niewielkie kałuże, a w nich uwięzione ryby. Są one łatwym kąskiem dla wielu zwierząt, które przeczesują gmatwaninę gałęzi – za dnia zwłaszcza dla ptaków brodzących oraz niektórych gatunków gadów (takich jak duże jaszczurki i węże z podrodziny zaskrońcowatych), nocą dla sowy z gatunku ketupa bosonoga. Ketupę charakteryzują długie nogi i ogromne szpony, a jej stopy od spodu pokryte są zaostrzonymi łuskami, które zwiększają chwytność. Dzięki temu ptaki te mogą utrzymać śliską zdobycz. Odpływ przyciąga także większe zwierzęta, które przeważnie przebywają w głębi lądu, np. makaki krabożerne. I choć małpy te są głównie roślinożerne, to ludzie widują je zazwyczaj na plażach podczas jedzenia krabów – stąd nazwa. Stawonogi te są białkowym uzupełnieniem diety wegetariańskiej, ale oprócz nich makaki zjadają także inne bezkręgowce, które pozostały na brzegu podczas cofania się wody.

Ketupa bosonoga często poluje na ryby uwięzione wskutek odpływu w małych oczkach wodnych.ShutterstockKetupa bosonoga często poluje na ryby uwięzione wskutek odpływu w małych oczkach wodnych.

Nosacze sundajskie to duże małpy żywiące się głównie młodymi liśćmi namorzynów. Niestety rośliny te nie są ani wybitnie smaczne, ani pożywne, dlatego zwierzęta większość dnia spędzają na ich powolnym i dokładnym przeżuwaniu. Cechą charakterystyczną nosaczy jest rozbudowany żołądek, w którym znajdują się nie tylko mikroorganizmy pomagające w trawieniu skórzastych liści i pozyskiwaniu z nich substancji odżywczych. Żołądki ich niczym wielkie przetwórnie wypełnione są też gazami, które stanowią produkt uboczny rozkładania węglowodanów złożonych. Tym samym brzuchy tych małp są nie mniej wydatne niż ich słynne nosy. Gdy zbliża się odpływ, nosacze podobnie jak makaki krabożerne przemieszczają się w kierunku plaży, gdzie poszukują drobnych zwierząt, wzbogacających ich menu w białko, oraz kwiatów ketmii lipowatej – niewielkiego krzewu rosnącego w obszarze zalewowym. Podczas przypływu rośliny te do połowy zanurzone są w wodzie i nie ma możliwości dostać się do nich suchą stopą. Kwiaty ketmii są słodkie i dostarczają małpom wielu mikroelementów. Gdy zbliża się przypływ, nosacze wycofują się do lasów, gdzie ponownie mogą jeść jedynie liście drzew.

Świnie brodate znajdują na plażach ryby, meduzy, a także kraby.ShutterstockŚwinie brodate znajdują na plażach ryby, meduzy, a także kraby.

Nad morski brzeg nadciągają z głębi lądu także świnie brodate, licząc na smakowite uzupełnienie menu. Choć odżywiają się głównie pokarmem pochodzenia roślinnego, to nie pogardzą wyrzuconą z morza meduzą, poskoczkami czy krabami. Te ostatnie, widząc duży poruszający się obiekt, chowają się w swoich norkach. Świnia jednak za pomocą silnego ryja może dokopać się do ofiary i ją zjeść.

Wiedza i Życie 2/2023 (1058) z dnia 01.02.2023; Biologia; s. 56
Oryginalny tytuł tekstu: "Na granicy dwóch światów"

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną