Katerina Klio / Shoot Shoot
Człowiek

Peruka daje tupet

Pod koniec ­życia niemal łysa królowa Elżbieta I nie rozstawała się z rudą peruką w stylu rzymskim.Wikimedia Commons/Wikipedia Pod koniec ­życia niemal łysa królowa Elżbieta I nie rozstawała się z rudą peruką w stylu rzymskim.
Nosimy na głowach sztuczne włosy od tysięcy lat. Po co się męczymy w ciężkich perukach? Głównie z próżności i chęci tuszowania niedostatków urody, ale też po to, by pokazać swój status, bogactwo lub choć na chwilę stać się kimś innym.

Trudno powiedzieć, kto pierwszy wpadł na pomysł, żeby doprawić sobie sztuczną czuprynę. Patrząc na maski wykorzystywane w rytualnych tańcach przez różne ludy i pradziejowe ryty naskalne, musimy dojść do wniosku, że stało się to bardzo, bardzo dawno temu. Kawałki skór, konopne sznurki, pióra i włosy różnych zwierząt imitowały lwie grzywy i czuby papug. „Fryzur” tych nie noszono jednak na co dzień. Ich zadaniem było upodobnienie celebransów do bogów i duchów zwierząt, odczłowieczenie.

Wiedza i Życie 4/2019 (1012) z dnia 01.04.2019; Historia; s. 56
Reklama

Ten artykuł jest dostępny tylko dla naszych cyfrowych subskrybentów.

Subskrybuj dzisiaj
Ilustracja. Głowa pełna idei.

Jesteś już prenumeratorem? Zaloguj się >