Jason Patrick Ross / Shutterstock
Człowiek

Ogniu, płoń!

materiały prasowe
Rozpalić ogień można na wiele sprytnych sposobów, niekoniecznie zapałkami, np. wykorzystując baterie i wełnę stalową, puszkę po napoju albo… mocz.

Jeśli jesteś na dłuższej wyprawie, zapewne masz ze sobą coś zasilanego bateriami, a także wełnę stalową do mycia patelni. Możesz skorzystać z dowolnego rodzaju baterii, a wełna stalowa spisze się dobrze, nawet gdy jest mokra. Polecamy płaską 9-woltową baterię, która ma oba bieguny po tej samej stronie. Połóż ją na wełnie, tak by miała kontakt z oboma biegunami jednocześnie, a uzyskasz żar do zajęcia hubki lub drobnej rozpałki. Dmuchaj na żar, a otrzymasz go więcej. Możesz także używać zwykłych baterii, także tych najmniejszych – AAA.

Wiedza i Życie 6/2018 (1002) z dnia 01.06.2018; Umiejętności praktyczne; s. 64
Reklama

Ten artykuł jest dostępny tylko dla naszych cyfrowych subskrybentów.

Subskrybuj dzisiaj
Ilustracja. Głowa pełna idei.

Jesteś już prenumeratorem? Zaloguj się >