Ogniu, płoń!
Rozpalić ogień można na wiele sprytnych sposobów, niekoniecznie zapałkami, np. wykorzystując baterie i wełnę stalową, puszkę po napoju albo… mocz.
1 czerwca 2018
Jeśli jesteś na dłuższej wyprawie, zapewne masz ze sobą coś zasilanego bateriami, a także wełnę stalową do mycia patelni. Możesz skorzystać z dowolnego rodzaju baterii, a wełna stalowa spisze się dobrze, nawet gdy jest mokra. Polecamy płaską 9-woltową baterię, która ma oba bieguny po tej samej stronie. Połóż ją na wełnie, tak by miała kontakt z oboma biegunami jednocześnie, a uzyskasz żar do zajęcia hubki lub drobnej rozpałki. Dmuchaj na żar, a otrzymasz go więcej. Możesz także używać zwykłych baterii, także tych najmniejszych – AAA.
Wiedza i Życie
6/2018
(1002) z dnia 01.06.2018;
Umiejętności praktyczne;
s. 64