Pisanie o pandemii, jak składanie samolotu w locie
Pandemia nauczyła dziennikarzy, że brak dowodów nie jest dowodem braku i że trzeba podchodzić krytycznie do słów renomowanych instytucji. I że nie da się oddzielać nauki od polityki.
1 kwietnia 2022
Gdy w styczniu 2020 roku pierwszy raz usłyszałam relacje z Wuhan w Chinach na temat „tajemniczego zapalenia płuc”, sądziłam, że napiszę na ten temat jeden lub dwa artykuły, a potem powrócę do opisywania ważnych rzeczy dziejących się w medycynie. Dziennikarzowi specjalizującemu się w tematyce zdrowotnej zdarza się od czasu do czasu pisać o nowych ogniskach chorób zakaźnych, ale takie zdarzenia rzadko wywołują międzynarodowy kryzys. Jednak pandemia COVID-19 okazała się tego rodzaju zdarzeniem – z jakim wcześniej nie miałam do czynienia i, mam nadzieję, nigdy więcej miała nie będę.
Świat Nauki
4.2022
(300368) z dnia 01.04.2022;
Raport specjalny. Jak COVID zmienił świat;
s. 32
Oryginalny tytuł tekstu: "Dziennikarstwo naukowe w nowej rzeczywistości"