Blogerka i trolle
Przekuwanie internetowego hejtu w narzędzie dobra
1 października 2017
W młodości miałam to szczęście, że ani razu nie usłyszałam od nikogo wprost, że nauki przyrodnicze nie są dla dziewcząt. Za to patrzono przychylnym okiem na to, że buduję roboty grające w piłkę, podpalam różne przedmioty i spędzam długie godziny na wpatrywaniu się w okular mikroskopu bądź teleskopu. A mimo to zniechęcano mnie do obrania kariery naukowej poprzez notoryczne dawanie mi delikatnie do zrozumienia, że moim powołaniem w życiu nie jest wcale bycie naukowcem, lecz żoną i matką – jak gdyby się to wzajemnie wykluczało.
Świat Nauki
10.2017
(300314) z dnia 01.10.2017;
Nowa nauka o płci i gender;
s. 52