Ciemna materia nadal zadziwia
Pomimo kilku dziesięcioleci dyskusji nadal nie wiadomo, czym tak naprawdę jest ciemna materia. Szacuje się, że stanowi ona aż 27% energii wszechświata, ale jej istnienie nie zostało jeszcze potwierdzone doświadczalnie. Cały czas trwają eksperymenty, a temat ten interesuje też wielu teoretyków.
Fin Tommi Tenkanen, pracujący obecnie na Johns Hopkins University w Baltimore w USA, opublikował właśnie na łamach „Physical Review Letters” pracę, która stała się punktem wyjścia do kolejnej dyskusji na temat ciemnej materii/energii. Dotychczas uważano, że ta egzotyczna forma materii jest jakąś dziwną pozostałością Wielkiego Wybuchu, do którego doszło niemal 14 mld lat temu. Rozważania teoretyczne Tenkanena doprowadziły go do zdumiewającego wniosku: ciemna materia jest starsza niż to, co uważamy za punkt startowy naszego wszechświata. Wprawdzie już wcześniej pojawiały się takie sugestie, ale to właśnie on w zaskakująco prosty sposób wykazał matematycznie, że jest to możliwe. Tenkanen, analizując swoje rozwiązanie teoretyczne, wpadł również na pomysł, jak da się to sprawdzić. Według niego rozwiązanie zagadki leży nie w eksperymentach z badaniem cząstek elementarnych, lecz w obserwacjach astronomicznych dotyczących dystrybucji materii we wszechświecie. Tego typu obserwacje może przeprowadzić sonda Euclides, która zostanie wyniesiona w przestrzeń kosmiczną w 2022 r.