Luty. Planety o świcie
Luty, choć mroźny, niesie już ze sobą zaczątki wiosny w postaci szybko wydłużającego się dnia. Na początku miesiąca trwa on od 7:17 do 16:23, ale pod koniec ma niemal dwie godziny więcej, czyli zaczyna się o 6:25, a kończy o 17:13. Rośnie też maksymalna dzienna wysokość Słońca – z 20,7° do 29,9°. Noce pokazują nam jednak nadal zimowe gwiazdozbiory, najbardziej efektowne ze wszystkich zdobiących polskie niebo: Oriona, Wielkiego Psa wraz z najjaśniejszą gwiazdą nocy Syriuszem, Bliźnięta i Byka. W lutym możemy też obserwować meteory. Od 15 lutego do 10 marca zwróćmy uwagę na widoczną nad ranem konstelację Lwa, z której promieniują delta Leonidy. Ich maksimum możemy się spodziewać 22–24 lutego – przy Księżycu w pobliżu nowiu warunki do obserwacji będą bardzo dobre. W inne noce również zobaczymy spadające gwiazdy – część z nich należy do znanych rojów, inne odwiedzają nas przypadkowo.
Wędrówki planet
Merkury jest w lutym zbyt blisko Słońca, by dało się go dostrzec. Podobnie trudne są obserwacje Wenus (–3,8m), choć pod koniec miesiąca możemy spróbować wypatrywać jej na wczesnowieczornym niebie. Marsa (1m) odnajdziemy przed wschodem Słońca. Planeta jest obecnie w konstelacji Wagi. W drugiej połowie nocy możemy też poszukać Jowisza (–1,9m), wschodzącego między godz. 1:00 a 2:00 również wraz z gwiazdozbiorem Wagi. Saturna (0,6m) poszukajmy raczej pod koniec miesiąca tuż przed wschodem Słońca. Za to Uran (5,8m) jest widoczny wieczorem w gwiazdozbiorze Ryb. Neptun (8m) zbliża się już do Słońca – jeśli chcemy go dostrzec, wybierzmy pierwsze dni lutego. Pluton niknie w blasku Słońca. Ceres (7m) jest widoczna przez niemal całą noc w Raku.
Śladem Księżyca i planet
Już 7 lutego nad ranem zobaczymy Księżyc w pobliżu Jowisza w Wadze. 9 lutego Srebrny Glob odwiedzi Marsa. Nieopodal możemy też poszukać Saturna.