Supernowa znalazła swój dom
Gdy 27 kwietnia 2015 r. do Ziemi dotarła poświata z nowej, niezwykle jasnej supernowej, ochrzczonej później SN 2015J, naukowcy ruszyli do jej badań. Jedno okazało się bardzo trudne: znalezienie macierzystej galaktyki dalekiej gwiazdy. Po dwóch latach poszukiwań rozważali już możliwość, że jest to supernowa swobodna – obserwowano wybuch gwiazdy wyrzuconej wcześniej z macierzystej galaktyki i swobodnie przemierzającej kosmos. Ale niedawno, dzięki cierpliwym poszukiwaniom za pomocą potężnych teleskopów VLT, udało się ustalić, że supernowa znajduje się jednak w galaktyce, tylko aż trzydziestokrotnie mniejszej i znacznie słabiej świecącej od naszej. W takich galaktykach supernowe wybuchają bardzo rzadko.
Bardzo silne promieniowanie rentgenowskie SN 2015J oraz fakt, że świeciła stosunkowo nietypowo – ukazując w swym świetle również dosyć silne promieniowanie pochodzące od wodoru – sprawiają, że badacze nie wykluczają jeszcze innego wyjaśnienia: zamiast supernowej obserwowaliśmy procesy towarzyszące rozrywaniu i pochłanianiu gwiazdy przez masywną galaktyczną czarną dziurę. Badania SN 2015J wciąż trwają.