||| ||| NASA, ESA, CSA i STScI
Kosmos

Zdjęcia z teleskopu Webba podważają modele powstawania galaktyk

Gra toczy się o zrozumienie tego, w jaki sposób znany nam, uporządkowany Wszechświat wyłonił się z pierwotnego chaosu. Wczesne rewelacje, jakich dostarczył JWST, mogą przysłużyć się do napisania na nowo początkowych rozdziałów kosmicznej historii, która obejmuje nie tylko odległe epoki i dalekie galaktyki, ale także nasze istnienie tutaj, w dobrze znanej Drodze Mlecznej.

Rohan Naidu odkrył galaktykę, która prawie zburzyła całą kosmologię. Pewnej nocy w lipcu 2022 roku, kiedy był w domu ze swoją dziewczyną, a jego algorytm przekopywał się przez pierwsze obrazy zrobione przez Kosmiczny Teleskop Jamesa Webba (James Webb Space Telescope; JWST), Naidu zauważył obiekt, który wydawał się niewytłumaczalnie masywny i istniejący zaledwie 300 mln lat po Wielkim Wybuchu. Żadna z odkrytych wcześniej galaktyk nie jest aż tak stara. „Od razu zawołałem swoją dziewczynę – opowiada Naidu – i powiedziałem jej, że to może być najbardziej odległe światło wyemitowane przez gwiazdy, jakie kiedykolwiek widzieliśmy”.

Świat Nauki 1.2023 (300377) z dnia 01.01.2023; Raport specjalny; s. 28
Oryginalny tytuł tekstu: "Przełom w kosmologii"
Reklama