Młoda gwiazda EX Lupi otoczona przez dysk protoplanetarny. Młoda gwiazda EX Lupi otoczona przez dysk protoplanetarny. NASA/JPL - Caltech
Kosmos

Globy podobne do naszego prawdopodobnie powstają dość łatwo

Wiele nowych badań sugeruje, że ingrediencje niezbędne do powstania Ziemi były we właściwym momencie pod ręką i że jest to raczej reguła niż wyjątek we Wszechświecie.

Długo przeważał pogląd, że Ziemia jest wyjątkowa, a jej pojawienie się było efektem wielu szczęśliwych zbiegów okoliczności. Wydawało się, że małe są szanse zaistnienia w odpowiednim czasie i w odpowiednim miejscu odpowiedniej – pod względem rozmiarów, budowy wewnętrznej i składu chemicznego – mieszanki skał i metali, która następnie zostałaby wzbogacona w wodę oraz odpowiednie pierwiastki przez meteoryty przylatujące z odległych krańców młodziutkiego Układu Słonecznego.

Wiele nowych badań sugeruje jednak, że ingrediencje niezbędne do powstania Ziemi były we właściwym momencie pod ręką i że jest to raczej reguła niż wyjątek we Wszechświecie. Do takiej opinii przychylają się autorzy dwóch prac opublikowanych pod koniec stycznia w „Science”. Opisują oni wyniki żmudnych analiz próbek materii kosmicznej, która spadła na Ziemię. Pierwsza grupa, którą kierowała Nicole Nie z California Institute of Technology, zajęła się proporcjami trzech izotopów potasu w 32 meteorytach z klasy chondrytów zwyczajnych, które – jak się uważa – narodziły się bliżej Słońca tak jak Ziemia. Okazało się, że proporcje te są bardzo podobne do znanych z naszej planety.

Równocześnie inna grupa naukowców – tą kierowała Rayssa Martins z Imperial College London – wykonała identyczne analizy dotyczące pięciu stabilnych izotopów cynku. Efekt był podobny. Autorzy pracy oszacowali, że co najmniej połowa ziemskich zasobów cynku pochodzi z wewnętrznej strefy dysku protoplanetarnego, w której powstała też Ziemia. W przypadku potasu udział „bliskich źródeł” oszacowano na 80%. „Możemy założyć, że tak samo działo się w przypadku pewnych innych pierwiastków i substancji. Znakomita większość z nich znajdowała się w pobliżu Ziemi w chwili jej narodzin. Generalnie nie było ich wiele w tej okolicy, ale wciąż na tyle dużo, aby dzięki nim mógł powstać co najmniej jeden glob przyjazny dla życia. To może być we Wszechświecie dość powszechna sytuacja” – podsumowuje Martins.

Wiedza i Życie 3/2023 (1059) z dnia 01.03.2023; Sygnały; s. 7
Oryginalny tytuł tekstu: "Przepis na Ziemię"

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną