Życie na innych planetach może wyglądać zupełnie inaczej niż na Ziemi, a poszukujący go badacze mogą mieć kłopoty z jego rozpoznaniem. Życie na innych planetach może wyglądać zupełnie inaczej niż na Ziemi, a poszukujący go badacze mogą mieć kłopoty z jego rozpoznaniem. Ilustracja William Hand
Kosmos

Szukanie życia poza Ziemią wymaga niekonwencjonalnego myślenia

Duża część badań astrobiologicznych polega na poszukiwaniu chemicznych „biosygnatur” – cząsteczek lub kombinacji cząsteczek, które mogłyby wskazywać na obecność życia. Ponieważ jednak naukowcy nie są w stanie wiarygodnie stwierdzić, czy życie pozaziemskie jest pod względem chemicznym podobne do życia na Ziemi, koncentrowanie się na takich sygnaturach może prowadzić na manowce.

Sarah Stewart Johnson po raz pierwszy stanęła na szczycie hawajskiego wulkanu Mauna Kea, kiedy była studentką drugiego roku. Teren pokryty zastygłą lawą różnił się bardzo od zerodowanych, porośniętych drzewami gór w jej rodzinnym stanie Kentucky. Johnson oddaliła się od innych młodych badaczy, z którymi była, i poszła w kierunku odległego grzbietu liczącego 4200 m szczytu. Patrząc w dół, odwróciła czubkiem buta kamień. Ku swojemu zaskoczeniu ujrzała pod nim maleńką paproć, która wyrosła na podłożu z popiołu i żużla.

Świat Nauki 3.2023 (300379) z dnia 01.03.2023; Astrobiologia; s. 30
Oryginalny tytuł tekstu: "Życie jakiego nie znamy"
Reklama