Smugi kondensacyjne nad Rosją pozostawione przez czelabińską planetoidę. Smugi kondensacyjne nad Rosją pozostawione przez czelabińską planetoidę. Alex Alishevskikh
Kosmos

Wybuch, który wstrząsnął światem

Podkast

Podkast 34. Anna Łosiak: Nie idźcie w stronę światła

Czy można uniknąć zderzenia z asteroidą? A jeśli nie, jakie będą skutki tego wydarzenia? Czy ziemianie mają już jakiś planetarny plan obrony przed intruzami z Układu Słonecznego? Odpowiada geolożka planetarna dr Anna Łosiak z Instytutu Nauk Geologicznych PAN we Wrocławiu, która bada rozsiane po całej planecie małe kratery uderzeniowe. Analizuje też powierzchnię Czerwonej planety (na razie zdalnie), przygotowuje protokoły badawcze i współorganizuje Międzynarodowe zawody łazików marsjańskich.

Czelabińsk nas zaskoczył i chociaż takie małe impakty wciąż mogą umykać naszej uwadze, coraz lepiej wykrywamy potencjalne zagrożenia kosmiczne i poszerzamy wiedzę na temat tego, co można zrobić, gdy dostrzeżemy obiekt, który ma na celowniku Ziemię. Duże, niebezpieczne planetoidy pojawiają się rzadko, wystarczy jednak spojrzeć na Krater Meteorytowy w Arizonie, aby przekonać się, dlaczego musimy traktować je poważnie.

15 lutego 2013 roku, gdy nad Czelabińskiem w Rosji wschodziło Słońce, niebo eksplodowało. W atmosferę Ziemi z prędkością prawie 70 tys. km na godzinę uderzyła planetoida. Miała wielkość niemal kortu tenisowego, płonęła jasno na niebie i wyglądała jak drugie Słońce, które pojawiło się i zaczęło przemieszczać z południowego wschodu na północny zachód.

Prędkość, większa od prędkości dźwięku w atmosferze, spowodowała, że powierzchnia planetoidy uległa spopieleniu. Obiekt, przelatując nad Ziemią, zostawiał za sobą liczne rozdrobnione kawałki skał.

Świat Nauki 6.2023 (300382) z dnia 01.06.2023; Wszechświat; s. 24
Reklama

Ten artykuł jest dostępny tylko dla naszych cyfrowych subskrybentów.

Subskrybuj dzisiaj
Ilustracja. Głowa pełna idei.

Jesteś już prenumeratorem? Zaloguj się >