Enceladus ma pióropusze i nie waha się nimi dzielić
Niedawno spojrzało na niego nowe oko ludzkości – James Webb Space Telescope. I jak zwykle zobaczyło coś, czego się nie spodziewaliśmy. Choć już od czasów sondy Cassini wiedzieliśmy, że z powierzchni jednego z księżyców, Enceladusa, unoszą się lodowo-wodne pióropusze, Webb ustalił, że ich wysokość sięga niemal 10 tys. km, a więc dwudziestokrotnie przekracza średnicę księżyca. Gdy ten obiega Saturna, wyrzucone cząsteczki wody tworzą torus otaczający całą orbitę księżyca. Woda ta zasila również jeden z pierścieni Saturna. Być może to zjawisko podtrzyma nieco dłużej wspaniały spektakl tych niezwykłych struktur? Zgodnie z najnowszym modelem ich żywotności pierścienie są młode i nietrwałe – pozostaną wokół gazowego olbrzyma przez astronomiczne mgnienie oka, czyli najwyżej kilkaset milionów lat.
To jest pierwsza wzmianka na ten temat. Jeśli z niej korzystasz, powołaj się na źródło, czyli na www.projektpulsar.pl. Dziękujemy.