Pulsar - najnowsze badania naukowe. Pulsar - najnowsze badania naukowe. Shutterstock
Środowisko

Dla psa marchewka, dla kota sałata, czyli jak filozof kluczy wokół zwierzęcego weganizmu

Przejście zwierząt domowych na pożywienie roślinne przyniosłoby dużą korzyść dla ludzi i środowiska – pisze brytyjski naukowiec w pracy, która ukazała się właśnie w PLOS ONE. Wniosek może i słuszny, ale argumenty przemawiające na jego rzecz raczej wątłe.

Autor publikacji – filozof prof. Andrew Knight z University of Winchester – ustalił, że produkcja karm mięsnych dla psów i kotów wiąże się globalnie z zabijaniem prawie 7 mld zwierząt hodowlanych rocznie. Podaje, że rezygnacja domowych pupili z mięsa oznaczałaby ocalenie życia znacznej części tych świń, krów oraz kur. Przełożyłaby się jego zdaniem również na wzrost dostępności żywności dla ludzi i pozwoliła wyżywić większą ich liczbę. Zaproponował tu nawet przelicznik: jeśli dieta kotów oparłaby się wyłącznie na roślinach, to „nadwyżką” spożywczą dałoby się wykarmić całą Francję lub Wielką Brytanię.

Reklama