Biuro zwierząt znalezionych
Gison Morib leżał w łóżku, dochodząc do sił po wyczerpującej miesięcznej wyprawie do dżungli, gdy nagle jego telefon zabuczał, informując o przesłaniu zdjęcia z niezbyt ostrym wizerunkiem długonosego zwierzęcia. Chwilę później Morib był już na nogach. Wybiegł z domu, wskoczył na motocykl i popędził przez miasto Sentani w indonezyjskiej części wyspy Nowa Gwinea do głównej bazy ekspedycji naukowej, której był uczestnikiem. Nie mógł uwierzyć w to, co zobaczył na zdjęciu. Po trzech latach badań i czterech tygodniach przemierzania Gór Cyklopów – oraz po tym, jak pijawka przyssała mu się do gałki ocznej – jego zespół po raz pierwszy od ponad 60 lat sfotografował, dzięki pozostawionej w lesie fotopułapce, prakolczatkę górską (Zaglossus attenboroughi).