Morskie turbiny wiatrowe to znak firmowy Wielkiej Brytanii. Ma ich najwięcej na świecie. Morskie turbiny wiatrowe to znak firmowy Wielkiej Brytanii. Ma ich najwięcej na świecie. doomu / Shutterstock
Technologia

Wielka Brytania żegna się z węglem

Od przyszłego roku zielona energia stanie się na Wyspach popularniejsza od konwencjonalnej.

Brytyjczycy błyskawicznie redukują swoje uzależnienie od paliw kopalnych. To głównie zasługa nowych farm wiatrowych uruchamianych jedna po drugiej na morzach otaczających ich wyspę. Udział węgla w produkcji prądu, w latach 70. XX w. wynoszący 80%, dekadę temu zmniejszył się do ok. 40%, a dwa lata temu spadł poniżej 10%. Ostatnia elektrownia węglowa ma zostać zamknięta w ciągu pięciu lat.

W Wielkiej Brytanii postawiono na morskie farmy wiatrowe w połowie zeszłej dekady. Przełomem okazało się zbudowanie London Array, wielkiej elektrowni składającej się ze 175 turbin o mocy 3,6 MW każda. Ulokowano ją na Morzu Północnym, na wschód od ujścia Tamizy. Zaczęła działać w 2013 r. Od tej chwili Brytyjczycy dorzucają co roku po kilkaset megawatów mocy. We wrześniu 2018 r. na Morzu Irlandzkim padł kolejny rekord – do sieci podłączono Walney Extension o mocy 660 MW. To największa obecnie morska elektrownia wiatrowa na świecie. Tworzy ją blisko setka olbrzymich turbin, z których każda ma moc 7 lub 8 MW.

W zeszłym roku wciąż jeszcze więcej prądu pochodziło ze spalania paliw kopalnych aniżeli z odnawialnych źródeł energii, jednak od przyszłego roku, po oddaniu do użytku kolejnych farm wiatrowych, lider się zmieni. Udział węgla spadnie do zaledwie 2%. Głównym paliwem kopalnym jest i pozostanie gaz ziemny, ale i jego znaczenie będzie powoli malało. Przyczyni się do tego jeszcze jeden trend: masowe instalowanie wielkich zestawów baterii gromadzących zieloną energię na te momenty, gdy wiatr jest słaby, a niebo zasnute chmurami. Prawdopodobnie za dekadę pojawiają się jej spore nadwyżki, które można będzie wykorzystać do produkcji wodoru, co z kolei da początek wodorowej rewolucji w transporcie.

Wiedza i Życie 3/2019 (1011) z dnia 01.03.2019; Sygnały; s. 15

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną