Współczesne bezzałogowce są niezwykle uniwersalne – amerykański MQ-9 może niszczyć cele zarówno na lądzie, jak i w powietrzu. Współczesne bezzałogowce są niezwykle uniwersalne – amerykański MQ-9 może niszczyć cele zarówno na lądzie, jak i w powietrzu. Senior Airman Haley Stevens/U.S. Air Force
Technologia

Dron – nowy król przestworzy

Bezzałogowce próbowano rozwijać już wcześniej – przed II wojną światową Brytyjczycy wykorzystywali radiowo sterowane samoloty DH.82 jako cele dla artylerzystów.Hulton/Getty Images Bezzałogowce próbowano rozwijać już wcześniej – przed II wojną światową Brytyjczycy wykorzystywali radiowo sterowane samoloty DH.82 jako cele dla artylerzystów.
Ostatnie wojny, w tym o Górski Karabach, dobitnie pokazały, że drony są już nie tylko cennym wsparciem w działaniach zbrojnych, ale mogą nawet wpłynąć na ich przebieg. Ich niezwykły w ostatnich latach rozwój sprawił, że coraz częściej zastępują śmigłowce i samoloty.

Syria, Libia, Górski Karabach – ostatnie konflikty zbrojne na tych obszarach wyróżniają się niespotykanym wcześniej wykorzystaniem BSL-i, a więc bezzałogowych statków latających (dronów). Te oczywiście same w sobie nie są novum – już w latach 30. XX w. Brytyjczycy z powodzeniem rozwijali takie konstrukcje, jak chociażby radiowo sterowany DH.82 Queen Bee. Od kilkunastu lat amerykańskie bezzałogowce MQ-1 Predator biorą udział w starciach, dostarczając zarówno danych wywiadowczych (rozpoznanie), jak i niszcząc tysiące celów rakietami.

Wiedza i Życie 2/2021 (1034) z dnia 01.02.2021; Wojskowość; s. 62
Reklama

Ten artykuł jest dostępny tylko dla naszych cyfrowych subskrybentów.

Subskrybuj dzisiaj
Ilustracja. Głowa pełna idei.

Jesteś już prenumeratorem? Zaloguj się >