Co się stało z instrukcjami obsługi?
Pojawił się Google i utraciliśmy coś ważnego
1 maja 2017
Dawno temu – powiedzmy, w latach 80. – kupując jakieś urządzenie, dostawaliśmy załączoną papierową instrukcję obsługi. Stwarzała ona producentowi jedyną, ale zarazem wielką szansę wytłumaczenia nabywcy sposobu myślenia konstruktorów wyrobu, przekazania tego, co mieli na uwadze projektanci i spece od marketingu. Dodawanie do produktów dokumentacji wydawało się wówczas powszechnie dobrym zwyczajem. Klienci byli zadowoleni, a zadowolony klient kupuje kolejne rzeczy. Rozwiązanie to miało jednak nie tylko zalety: drukowanie i zszywanie instrukcji było czasochłonne i kosztowne – a klienci zwykle ich nie czytali.
Świat Nauki
5.2017
(300309) z dnia 01.05.2017;
Technofakty;
s. 21