Pulsar - portal popularnonaukowy. Pulsar - portal popularnonaukowy. Brandenady / Wikipedia
Technologia

Tetris. Sztuka i matematyka działające w magicznej synchronii

Gra Aleksieja Pażytnowa to dążenie do harmonii poprzez poskramianie chaosu. Zapełniając wyrwy klockami, przywracamy przestrzeni geometryczną doskonałość. Film „Tetris” tym subtelnościom nie poświęca jednak uwagi.

To jedna z najważniejszych gier w historii. I z pewnością jedna z najdoskonalszych. Piękna w swej idei i ujmującej prostocie. Stworzony w 1984 r. przez Aleksieja Pażytnowa, moskiewskiego programistę z Centrum Komputerowego Akademii Nauk ZSRR, Tetris jest także jedną z najpopularniejszych gier wszech czasów. Samych tylko przenośnych konsol Game Boy z zainstalowanym Tetrisem Nintendo sprzedało ok. 120 milionów. Wersji na automaty, komputery etc. – niejednokrotnie nielegalnych – nie sposób zliczyć.

Tetris do dziś nie stracił nic ze swej atrakcyjności. Układanie różnorodnych, zbudowanych z kwadratów klocków tak, by wypełniały kolejne rzędy, jest bowiem czymś więcej niż banalnym wyzwaniem. W udostępnionym właśnie przez Apple TV+ filmie fabularnym Jona S. Bairda „Tetris”, grany przez Tarona Egertona wydawca Henk Rogers tak oto przybliża fenomen owej gry bankierowi, od którego chce pożyczyć miliony na kupno licencji od Rosjan: „To najpiękniejsza rzecz, jaką w życiu widziałem. Grałem pięć minut i wciąż widzę w snach spadające klocki. Ta gra nie tylko uzależnia, ona zostaje z tobą. To poezja. Sztuka i matematyka działające w magicznej synchronii. To idealna gra”.

Łatwo uznać powyższe słowa za typową szarżę rozmiłowanych w emfazie hollywoodzkich scenarzystów, ale byłby to błąd. Należy powyższy opis potraktować serio. Rogers trafił w punkt.

Pierwsza wersja Tetrisa, ukończona przez Aleksieja Pażytnowa w 1984 r.tetrisconcept.net/WikipediaPierwsza wersja Tetrisa, ukończona przez Aleksieja Pażytnowa w 1984 r.

Kod na porost mózgu

Zacznijmy od pięknego paradoksu: Tetris, formalnie gra wideo, jest nie grą obrazów, a czystą ideą. Co ciekawe, nie za sprawą wyboru, ale konieczności. Pażytnow nie miał szans, by podążyć inną drogą – prymitywny radziecki komputer Elektronika 60, którego używał, nie miał nawet karty graficznej. Tworząc grę, Aleksiej Leonidowicz mógł wykorzystywać tylko symbole dostępne na klawiaturze. Kwadraty, z których budował opadające dwuwymiarowe klocki, „rysował” za pomocą nawiasów [ ]. Notabene nazwa gry wywodzi się od greckiego tetra (cztery – odnoszące się do geometrycznych własności kwadratu) i tenisa, ulubionego sportu Pażytnowa.

Gdy zatem Rogers mówi, że widzi spadające klocki nawet przy zamkniętych oczach, nie przesadza. Figury geometryczne to idee, można nimi swobodnie żonglować w umyśle, typowa dla gier wideo ornamentyka jest tu niczym więcej, jak niekonieczną ozdobą właśnie. Tetris, znakując położenie figur wyświetlanym kształtem, przekazuje w ten sposób wyłącznie niezbędną, czystą informację – abstrakcyjne komunikaty niezanieczyszczone białym szumem.

Badający fenomen gry Pażytnowa kognitywiści ukuli nawet termin „efekt Tetrisa” odnoszący się do aktywności umysłu gracza, który wyobraża sobie kombinacje z tej gry także w czasie wolnym od rozgrywki (efekt ten może występować także w przypadku innych gier). Badania przeprowadzone w 1992 r. przez amerykańskiego psychologa Richarda Haiera wykazały, że gra w Tetrisa jest bardzo skutecznym treningiem umysłu. Już po trzech miesiącach grania po pół godziny dziennie badani wykazywali się większą sprawnością intelektualną – wzrastała m.in. ich zdolność do logicznego myślenia i krytycznej analizy. Stwierdzono u nich także zmiany fizyczne: rozrastała się ich kora mózgowa.

Tetris wersja UIBM PC z 1986 r., opracowana przez Dmitrija Pawłowskiego I Wadima Gierasimowa.tetris.com/WikipediaTetris wersja UIBM PC z 1986 r., opracowana przez Dmitrija Pawłowskiego I Wadima Gierasimowa.

Pasaże matematycznej harmonii

Autor tych słów, na podstawie własnych doświadczeń, jest skłonny przyjąć, że stan uniesienia, w jaki potrafi wprawić gra Aleksieja Pażytnowa, jest tym samym rodzajem spełnienia, jaki zapewnia muzyka. To dążenie do harmonii poprzez poskramianie chaosu. Zapełniając wyrwy klockami, przywracamy geometryczną doskonałość danej przestrzeni, eliminujemy przerwy w ciągłości. Co najmniej od czasów pitagorejczyków wiemy, że matematyczna harmonia obecna w geometrii manifestuje się także w świecie dźwięków. Upojenie, jakie przeżywamy, słuchając perfekcyjnych saksofonowych pasaży Johna Coltrane’a w niezwykle złożonym harmonicznie utworze „Giant Steps”, gdy mimo szybkiego tempa i kaskadowo zmieniających się akordów tenorzysta ani razu nie upada w dysonans, ma korzenie właśnie w pięknie matematycznej harmonii. Tej samej, której doświadczamy, grając w Tetris. Gra ma jednak tę zaletę, że pozwala na aktywny udział w tym procesie – i to każdemu. Natomiast zagranie czysto „Giants Steps” jest, co gotów jestem zaświadczyć własnymi porażkami, niestety piekielnie trudne.

Film „Tetris”, pomijając powyższą wypowiedź Henka Rogersa, nie poświęca wiele uwagi istocie gry Pażytnowa. To sensacyjna historia walki o prawa do dystrybucji tego produktu w świecie. Pokazująca bezwzględność zachodnich rekinów biznesu, absurdy, terror i beznadzieję ZSRR u progu swego upadku, kowbojską brawurę i determinację Henka Rogersa, który w walce o Tetrisa ryzykuje dosłownie wszystkim. To opowieść na tyle nieprawdopodobna, że gdyby nie dzisiejsze wypowiedzi twórcy gry i Rogersa, poświadczające wiarygodność filmu, należałoby je uznać za kryminalno-awanturniczą fantazję. Owszem, film co nieco upraszcza w tej historii, gdzieniegdzie koloryzuje, stawiając dla efektu jakiś mocny akcent, ale zasadniczo, jeśli wierzyć świadkom – tak było. Warto obejrzeć.