Zychowicz oskarża AK!!!
Niby wszystko jest znane i trudno sobie wyobrazić, aby coś nowego można było jeszcze dodać do tej tragicznej polskiej historii – ludobójstwa Polaków na Wołyniu i w Galicji. Tymczasem okazuje się, że chyba jeszcze nie wszystko zostało w tej sprawie powiedziane. Swoje trzy grosze – ale za to jakie!!! – dorzucił znany z kontrowersyjnych książek i publikowanych w nich tez Paweł Zychowicz. Tym razem w kontekście rzezi wołyńskiej mierzy się z mitem Armii Krajowej. Według autora nie zrobiła ona nic, aby ocalić Polaków przed atakami ze strony UPA. Zychowicz w żaden sposób nie stara się usprawiedliwiać sprawców zbrodni – oddziałów UPA, ale według niego reakcja polskiego podziemia mogła ocalić wielu przedstawicieli polskiej ludności mieszkających na tych ziemiach. Książka jest swego rodzaju oskarżeniem. Czy słusznym? Aby na to pytanie odpowiedzieć, trzeba przeczytać całą publikację. A i być może sięgnąć po inne opracowania, bo w końcu Zychowicz znany jest z tego, że ze wszech miar stara się uzasadnić swoją tezę.
Ta książka, jak każda poświęcona tej historii, nie jest łatwa. Nie epatuje drastycznymi opisami zbrodni popełnianych na Polakach (choć ich nie unika, odwołując się wielokrotnie do relacji ocalałych świadków), ale porusza trudne i wielokontekstowe sprawy, jakimi były relacje polsko-ukraińskie w dobie niemieckiej okupacji. I wielu czytelników rozwój wydarzeń na tamtych ziemiach, przytoczone fakty czy przedstawione opisy mogą zaskoczyć, nie tylko w kontekście działań AK. Ale warto zanurzyć się w tę lekturę, by wyrobić sobie zdanie na temat tezy stawianej w tytule przez jej autora. I jeszcze jedno – to książka, która nie będzie obojętna czytelnikowi.
Piotr Zychowicz, Wołyń zdradzony, czyli jak dowództwo AK porzuciło Polaków na pastwę UPA, Rebis, Poznań 2019