Postęp zaciera ślady

Postęp zaciera ślady

Jesteśmy istotami wiecznie niezadowolonymi, a zatem i niespełnionymi. Jakikolwiek stan pomyślności osiągnęlibyśmy, to już w momencie spełnień natychmiast traci on na znaczeniu. Niektórzy uważają, że ów stan niezadowolenia i nieustannego malkontenctwa jest wręcz elementem naszego wyposażenia ewolucyjnego – zadowolenie oznacza zastój, a zatem porażkę. Niespełnienie rusza nas z miejsca, daje paradoksalny (bo wzmagający niezadowolenie) sukces.

Podobnego zdania jest słynny psycholog poznawczy Steven Pinker, który w swej książce „Nowe Oświecenie” próbuje dać odpór czarnowidztwu i przy pomocy twardych liczb i wykresów udowadnia, że z obecną kondycją ludzkości wcale nie jest źle; mało tego, tak dobrze jak teraz nie było nigdy.

Wiedza i Życie 6/2019 (1014) z dnia 01.06.2019; Książki. Recenzje; s. 74
Reklama

Ten artykuł jest dostępny tylko dla naszych cyfrowych subskrybentów.

Subskrybuj dzisiaj
Ilustracja. Głowa pełna idei.

Jesteś już prenumeratorem? Zaloguj się >