Shutterstock
Zdrowie

Jeść tak, by jelita przetrwały COVID-19

W trakcie COVID-19 i po chorobie niezwykle ważna jest odpowiednia, uzupełniana suplementami dieta. Jaka? Radzi prof. Ewa Stachowska, kierownik Zakładu Biochemii i Żywienia Człowieka Pomorskiego Uniwersytetu Medycznego.

U pacjentów z COVID-19 zaburzenia żołądkowo-jelitowe pojawiają się obecnie dużo częściej niż wcześniej. Podstawowe objawy to bóle brzucha, wymioty i biegunka. A także utrata apetytu, co powoduje znaczne osłabienie organizmu. Wszystko dlatego, że jednym z miejsc, do których może wnikać SARS-CoV-2, są jelita.

– U dorosłego, zdrowego człowieka flora bakteryjna jelit jest niezwykle zróżnicowana – tłumaczy badaczka. – Wirus powoduje dysbiozę – ubywa dobroczynnych bakterii, a może to być moment do rozrostu bakterii patogennych, które mogą powodować różne komplikacje.

Może wówczas także dojść do niedożywienia kaloryczno-białkowego, a to często skutkuje cięższym przebiegiem choroby – układ immunologiczny nie radzi sobie tak dobrze, jak przy prawidłowym odżywianiu i tym samym wydłuża się okres rekonwalescencji.

Trzeba – mimo braku apetytu – zachęcać chorego do regularnych posiłków. Jedzenie musi być łatwostrawne, ale zawierać trochę więcej białka. Można stosować wysokobiałkowe ONS-y, czyli doustne suplementy pokarmowe (ang. oral nutritional supplements), dostępne także w wersji dla wegan i wegetarian.

Jeśli nie nutridrinki, dla osób niejedzących mięsa polecane są lekkie pieczone pasztety i potrawy z roślin strączkowych – szczególnie z soczewicy i z soi. Chorzy jedzący produkty zwierzęce mogą uzupełniać białko przez dobrej jakości jogurty, jajka, pieczone ryby i chude mięso.

Bezwzględnie trzeba pamiętać o płynach. Musi ich być minimum 37 ml na kilogram masy ciała, a przy gorączce dużo więcej.

– Należy zwiększyć takie mikroskładniki w pożywieniu jak cynk, magnez, ale też podaż witamin C i D oraz kwasów tłuszczowych omega-3. Te ostatnie działają przeciwzapalnie i chronią układ nerwowy – szczególnie zakończenia nerwowe – przed negatywnym działaniem wirusa – mówi prof. Stachowska. – Polecam też kurkumę. Ma ona bardzo duże znaczenie podczas choroby – ogranicza wnikanie, a później namnażanie się wirusa. Oczywiście nie jest tak skuteczna jak lek, ale ma działanie wspomagające

Ważne są związki polifenolowe, zawarte w warzywach i owocach, bo pomagają w regeneracji mikrobioty jelitowej. Wśród nich jest także resweratrol zawarty m.in. w czerwonych winogronach i roślinach jagodowych oraz kwercetyna, którą można znaleźć w brokułach i jabłkach (ten drugi związek polecany jest szczególnie dla ozdrowieńców).

– Dobra wiadomość jest taka, że najmocniej działające polifenole – szczególnie w przypadku problemów z nastrojem – pochodzą z kakao i z czekolady. Bardzo dobra jest także zielona herbata – podkreśliła badaczka.

Dobrze też uzupełnić dietę o probiotyki: szczepy bakterii z gatunku Lactobacillus i Bifidobacterium. – Nie ma wprawdzie wytycznych, jeśli chodzi o koronawirusa, ale te szczepy są pomocne w zmniejszaniu ryzyka zachorowania na grypę i wydaje się, że można je zastosować, aby wzmocnić odporność na COVID-19 – mówi prof. Stachowska. I dodaje, że u ozdrowieńców z powikłaniami neurologicznymi dobrze sprawdzają się witaminy z grupy B i kwasy omega-3, a przy zaburzeniach nastroju warto sięgnąć po psychobiotyki.

Po wyjściu z choroby należy zaś stopniowo zwiększać zawartość warzyw i owoców w jadłospisie, aby dojść do „bardzo kolorowej” diety z wieloma produktami roślinnymi.

____________________________________________

źródło: Nauka w Polsce