Za ciepło dla tundry
Charakterystyczną dla Arktyki formacją roślinną jest tundra zdominowana przez mchy, porosty i krzewinki, za to praktycznie pozbawiona drzew, które z powodu zimna i suchego klimatu nie potrafią przetrwać na tamtejszych pustkowiach. Królestwo tundry to północny skraj Eurazji i Ameryki Północnej, Islandia, wolne od lodu kawałki Grenlandii i innych wysp leżących na Dalekiej Północy. Ostatnio jednak w tym królestwie zachodzą wielkie zmiany. Tundra staje się coraz bardziej zielona.
– To trwała i szybka zmiana zachodząca w przyrodzie strefy podbiegunowej – mówi Logan Berner, ekolog z Northern Arizona University, główny autor analizy. Jego zespół wybrał losowo 50 tys. miejsc na lądach arktycznych, wykorzystując przy tym zdjęcia wykonywane w latach 1985– 2016 z orbity okołoziemskiej przez kolejne amerykańskie sondy z serii Landsat. Pod uwagę brano te zrobione w środku lata, czyli w szczycie sezonu wegetacyjnego. Stan wegetacji oceniano na podstawie tego, jak roślinność pochłaniała promieniowanie słoneczne. – W 37% miejsc, którym się przyjrzeliśmy, tundra stała się bardziej zielona, a jedynie w 4% miejsc zauważyliśmy odwrotny trend – relacjonuje Berner.
Przyczyna tej przemiany jest oczywista: szybki wzrost letnich temperatur w strefie okołobiegunowej. – Istotne jest również to, że coraz cieplejsze i bardziej wilgotne stają się gleby tundrowe. Rośliny rosną na nich bujniej, przybywa wyższych krzewów, a na południu tundry zaczynają się pojawiać drzewa. Przy tym tempie zmian za dwie, trzy dekady w wielu miejscach wyrośnie las, a klimat z arktycznego zmieni się w umiarkowanie chłodny – prognozuje Berner. Badania opublikowało czasopismo „Nature Communications”.