Genialny matematyk ­indyjski Srinivasa Ramanujan żył tylko 32 lata. Genialny matematyk ­indyjski Srinivasa Ramanujan żył tylko 32 lata. Wikipedia
Człowiek

Geniusz nieprzystosowany

W południowo-wschodniej części Półwyspu Indyjskiego, około 200 km na południe od Madrasu leży miasto Kumbakonam, znane z licznych świątyń hinduistycznych, do których pielgrzymują ogromne rzesze wiernych. W grudniu 1887 roku w tym mieście urodził się najsławniejszy matematyk współczesnych Indii, Srinivasa Aiyangar Ramanujan. Jego rodzice byli braminami, surowo przestrzegającymi nakazów swej religii. Byli biedni. Ojciec pracował jako urzędnik w firmie odzieżowej, a matka dorabiała na utrzymanie śpiewem pieśni religijnych w jednej ze świątyń.

Ramanujan chodził do szkoły w Kumbakonam. Językiem obowiązującym był tam angielski. Zdolności matematyczne chłopca objawiły się bardzo wcześnie. Zadawał nauczycielom coraz trudniejsze pytania, na które często nie mogli znaleźć odpowiedzi. W wieku trzynastu lat studiował już zaawansowane podręczniki pożyczane od studentów szkoły średniej. W 1904 roku ukończył szkołę z wyróżnieniem i otrzymał specjalne stypendium na dalsze studia.

Nieco wcześniej wpadło mu przypadkiem w ręce vademecum matematyki czystej i stosowanej; były tam same tablice wyników i równań, bez dowodów i wyjaśnień. Ramanujan zagłębił się w tej książce i zapomniał o świecie zewnętrznym. Zaczął szukać dowodów wyników znalezionych w tablicach i wkrótce sam rozwiązywał już zupełnie inne problemy, które sam wymyślał. Tymczasem oblewał egzaminy z innych przedmiotów, więc stracił stypendium i musiał przerwać studia.

Nie mając dyplomu uniwersyteckiego, nie mógł znaleźć pracy i ratował się udzielaniem sporadycznych lekcji matematyki. W 1912 roku znalazł w końcu zatrudnienie jako kancelista w zarządzie portu w Madrasie. Zdawał sobie sprawę z tego, że nie ma wokół siebie ludzi, z którymi mógłby dyskutować o matematyce. W 1913 roku wysłał listy do czterech znanych z literatury angielskich matematyków, załączając wymięte kartki, na których bez ładu i składu podawał swoje pomysły i wyniki. Trzech adresatów uznało, że mają do czynienia z maniakiem, i wyrzuciło listy do kosza. Czwartym był Godfrey Harold Hardy z Cambridge, który po zapoznaniu się z dziwacznym listem po namyśle uznał, że nadawca jest jednak matematycznym geniuszem i trzeba go koniecznie wyrwać z Indii i sprowadzić do Anglii.

Nie było to łatwe, ponieważ Ramanujan odmawiał wyjazdu z powodów religijnych. Na szczęście pewnego dnia jego matka oznajmiła mu, iż miała sen, w którym widziała go w sali pełnej Europejczyków, a czczona w rodzinie bogini Namakkal zabraniała jej przeszkadzać synowi w dążeniu do celu. To przeważyło szalę i Ramanujan zgodził się na wyjazd z Indii.

Przybył do Cambridge w 1914 roku. Nie był w Anglii szczęśliwy. Nie mógł się przystosować do tutejszych zwyczajów. Nie znosił miejscowych potraw, a że bardzo surowo przestrzegał nakazów religijnych, musiał szukać na targu odpowiednich składników i sam przyrządzał sobie pożywienie. Narzekał, że w nocy marznie, i często się przeziębiał. Okazało się wkrótce, że śpi na kołdrze, gdyż nie wiedział, iż służy ona do przykrywania się.

Ramanujan był niski, korpulentny, często nieogolony, a jego charakterystyczną cechą były błyszczące przenikliwe oczy. Był delikatny w obejściu, co czasem przybierało dziwne formy. Pewnego dnia zaprosił do swego pokoju kilkoro indyjskich przyjaciół z Cambridge i serwował im potrawy, które sam przyrządził. Był dumny z tego, że dobrze gotuje. Goście bardzo chwalili smak potraw, więc gospodarz zaproponował im dokładkę. Odmówili, a wtedy grzecznie wyszedł, zamówił taksówkę i pojechał na tydzień do Oksfordu, gdyż uznał, iż go obrażono.

Pod kierunkiem Hardy’ego i innego matematyka z Cambridge, Johna Littlewooda, Ramanujan szybko się rozwijał. Przedtem nie przeszedł żadnych systematycznych studiów ani nie miał dostępu do literatury specjalistycznej. Podczas pobytu w Anglii opublikował ponad dwadzieścia prac z teorii liczb, w tym pięć z Hardym. Jako trzydziestolatek został wybrany na członka londyńskiego Royal Society.

Na wiosnę 1917 roku poważnie zachorował na gruźlicę. Hardy odwiedzał go w szpitalu. Pewnego razu powiedział do Ramanujana: Przyjechałem dziś taksówką o numerze 1729, który wydał mi się nieciekawy. Na to Ramanujan: Ależ nie, to bardzo interesująca liczba, ponieważ jest najmniejszą, którą można przedstawić na dwa sposoby jako sumę dwóch liczb podniesionych do sześcianu!

Kuracja powiodła się częściowo, na tyle, że Ramanujan mógł w 1919 roku wrócić do ojczyzny, gdzie klimat był łagodniejszy. Niestety, 26 kwietnia 1920 roku zmarł w Chetput, niedaleko Madrasu.

Hardy uważał, że Ramanujan należał do największych w historii urodzonych geniuszów matematycznych, jak Carl Gauss czy Leonhard Euler. Splot okoliczności, jak brak podstawowego wykształcenia, ograniczenia religijne i przedwczesna śmierć w wieku 32 lat, sprawił, iż nie wniósł podobnie znaczącego wkładu do matematyki. AKW

Wiedza i Życie 6/2018 (1002) z dnia 01.06.2018; Uczeni w anegdocie; s. 71

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną