Wenecki tekstylny bucik na obcasiku z odpowiednio dopasowaną ochronną patynką ze skóry (XVIII w.) Wenecki tekstylny bucik na obcasiku z odpowiednio dopasowaną ochronną patynką ze skóry (XVIII w.) Wikipedia
Człowiek

Historia spod obcasa. Jak przez wieki rozwijała się technika produkcji butów.

Obuwie, które chroni nasze stopy przed zimnem, wilgocią, urazami i brudem, jest niemal od zawsze nieodłącznym elementem naszej garderoby, wyznacznikiem pozycji społecznej i dodającą seksapilu ozdobą.

W Sekcji Archeo prezentujemy archiwalne teksty ze „Świata Nauki” i „Wiedzy i Życia”. Wciąż aktualne, intrygujące i inspirujące.


W naszej szerokości geograficznej przetrwanie zimy bez obuwia jest niemożliwe, dlatego łatwo sobie wyobrazić, że to ludzie północy wymyślili buty z cholewką, a mieszkańcy południa – sandały. Nie wiadomo, jak wyglądało obuwie paleolitycznych myśliwych – mogli nosić, jak nasi słowiańscy przodkowie, łapcie z łyka albo trwalsze i lepiej sprawdzające się w chłodzie chodaki, podobne do tych, które miał żyjący około 5300 lat temu Człowiek z Lodu. Był to fragment skóry, którym owijano stopę tak, że tworzyła rodzaj torebki, po czym obwiązywano ją w kostce sznurkiem lub rzemieniem. Z czasem udoskonalono technikę, bo dookoła stopy wykonywano dziurki, przez które przewlekano krzyżujący się rzemień przechodzący przez podbicie. Gdy w średniowieczu szyciem obuwia zajęli się szewcy, zaczęto oddzielnie wykrawać podeszwę i coraz bardziej udoskonalać wierzchnią część, tak że powstała cholewka.

Na południu dominowały sandały. Papirusowe, przypominające współczesne japonki, nosili Egipcjanie, a antyczni Grecy i Rzymianie woleli skórę i model zwany dziś rzymiankami. Gdy rzymscy legioniści zdobywali północ, musieli popełniać śmiertelny grzech modowy – bo do sandałów nosili grube skarpety. W tym samym czasie okryte jedynie paskami skóry kobiece stopy uważano za erotyczny symbol. Zdjęcie sandałów było erotyczną aluzją, a kurtyzany na podeszwach miały wytłoczony napis „Chodź za mną”.

W Chinach fetyszyzacja kobiecych stóp i damskiego bucika doszła do takiego poziomu, że maleńkie buciki noszone na krępowanych od dzieciństwa stópkach były ważnym wyznacznikiem kobiecości. Trudno powiedzieć, czy źródeł baśni o Kopciuszku należy szukać w Chinach, czy może w greckiej legendzie o faraonie, który zakochał się w pięknej heterze Rhodopis, gdy znalazł jej sandał. W każdym razie i u nas przekonanie, że mała stopa obuta w maleńki bucik jest piękna, pokutowało do lat 60. XX w.

Ale moda bywa przewrotna, czego dowodem są popularne od XIV w. w Europie buty optycznie bardzo wydłużające stopę. Długie i zadarte noski ciżm utrudniały chodzenie, były jednak ważnym wyznacznikiem statusu. Długość szpiców regulowały przepisy antyzbytkowe, pozwalające nosić czasami aż półmetrowe noski jedynie dobrze urodzonym. Do przewrotu doszło w pierwszej połowie XVI w., gdy na stopach zagościły znacznie wygodniejsze, szerokie w palcach (czasami aż na 20 cm) rogate buty Tudorów o sugestywnych nazwach „krowia morda” czy „niedźwiedzia łapa”.

Ponieważ miejskie ulice pełne były nieczystości, buty się brudziły, a skórzana podeszwa przesiąkała. Nakładano więc na nie przypominające klapki ochronne patynki z grubą drewnianą podeszwą i skórzanym paskiem. Nie wiadomo, czy do pojawienia się obcasa przyczyniły się właśnie patynki, potrzeba trzymania nogi w strzemionach, czy był to efekt naprawiania kolejnymi warstwami skór ścierającej się pod piętą podeszwy. Szybko jednak zauważono, że obcas dodaje wzrostu mężczyznom, a kobietom – seksapilu. W Chinach klapki na wysokich klockach wkładała panna młoda, a we Włoszech w epoce renesansu niebotycznie wysokie koturny nosiły kurtyzany. Dobrze urodzonym kobietom nie uchodziło korzystanie z takiego obuwia, dlatego to raczej panowie mieli obcasy przy butach do konnej jazdy, a ich wysokość i czerwony kolor stały się symbolem statusu.

Podczas gdy w średniowieczu i renesansie to przepisy antyzbytkowe decydowały o tym, kto mógł nosić obuwie konkretnego typu, z czasem ograniczeniem stały się tylko finanse. W XVIII w., gdy zapanowała moda na batikowe trzewiczki, zamożne kobiety zmieniały je jak rękawiczki, bo bardzo szybko się brudziły i niszczyły. Mężczyźni, znacznie częściej wychodzący z domu, postawili na funkcjonalność, wygodę i trwałość, dlatego nosili raczej skórzane obuwie, choć bogato dekorowane sprzączkami i kokardami. Kobiece stopy we frywolnych pantofelkach skrywały się pod bogatymi sukniami, dopiero w epoce empire pojawiły się pierwsze próby eksponowania nagiej stopy poprzez powrót sandałów.

W XIX w. doszło do kolejnej rewolucji – narodził się przemysł obuwniczy, który zaczął wykorzystywać najnowsze technologie, np. elastyczne wstawki materiału z gumą galwanizowaną, które wszywano do męskich półbutów (tzw. congress boots), bo ułatwiały ich wkładanie. Poza tym najzdolniejsi szewcy uzyskali status artystów i wyszli ze swoich ciemnych, śmierdzących skórą i klejem nor do eleganckich pracowni, odwiedzanych przez przedstawicieli socjety. Centrum mody męskiej był Londyn, kobiecej – Paryż, gdzie działał m.in. włoski projektant Pietro Yantorny (1874–1936), zwany najdroższym szewcem świata. Co prawda ani Manolo Blahnik, ani Christian Laboutin nie szyją już sami butów, ale za ich pantofle na niebotycznie wysokich obcasach trzeba zapłacić krocie.

Dziś w sklepach półki uginają się pod nadmiarem najróżniejszego rodzaju fabrycznie produkowanych butów – pantofli na obcasach, sportowych adidasów, traperów do wędrówek po górach, sandałów na lato i kozaków na zimę. Co roku zmienia się moda i aby za nią nadążyć, nadal trzeba być bardzo zamożnym. O wiele bardziej konserwatywna jest moda męska – nadal jeszcze szewcy szyją skórzane buty na wymiar, które można nosić latami. Kobiety są bardziej uzależnione od mody, lubią nowości i godzą się na niewygodę, dlatego kobiece pantofle nie muszą być trwałe. Ważne, by były piękne.

Warto zobaczyć

W Muzeum Archeologicznym w Gdańsku do 15 grudnia 2016 r. można obejrzeć wystawę „Każdy krok zostawia ślad”. Zaprezentowano na niej 70 skórzanych butów, pochodzących z badań archeologicznych i prezentujących rozwój mody obuwniczej od średniowiecza do XVIII w. oraz sposoby rekonstrukcji i konserwacji historycznych skór.

Wiedza i Życie 7/2016 (979) z dnia 01.07.2016; Inne spojrzenie; s. 4
Oryginalny tytuł tekstu: "Historia spod obcasa"