Strach i tatuaże, czyli jak w Chinach porywa się dzieci
Specjaliści badający demografię Państwa Środka nie mają wątpliwości, że proceder masowego kignapingu to konsekwencje fatalnych rozwiązań prawnych wprowadzonych w tym kraju.
1 maja 2024
Historią Guo Gangtanga chińskie społeczeństwo żyje do dzisiaj. Mieszkaniec prowincji Henan stracił syna w 1997 r. Kilkulatek w biały dzień został uprowadzony sprzed domu przez nieznanych sprawców. Wobec bezradności policji Gangtang przez ponad dwie dekady z ogromną determinacją poszukiwał dziecka na własną rękę. Na motocyklu przemierzył łącznie ponad 500 tys. km. W trakcie tych wszystkich lat miał wypadek, podczas którego poważnie się połamał, został napadnięty przez rabusiów, a gdy brakowało mu pieniędzy, spał na ulicy i jadł, co popadnie.
Wiedza i Życie
5/2024
(1073) z dnia 01.05.2024;
Społeczeństwo;
s. 66
Oryginalny tytuł tekstu: "Psychoza kidnapingu"