Wow! Ale gwiazda!
W trakcie nasłuchiwania nieba, prowadzonego po to, by odnaleźć jakiś przekaz od ewentualnych istot pozaziemskich, tylko raz natrafiono na sygnał, który rodził pewne nadzieje – ten odebrany w 1977 r. Trwał on 72 s i był tak niezwykły, że jego odkrywca napisał na marginesie kartki z analizą „Wow!”. Tak też został ochrzczony. Niestety, choć w ten sam obszar nieba jeszcze nieraz kierowano radioteleskopy, „Wow!” już nigdy się nie powtórzył. Nie wiemy nawet, z jakiego dokładnie obiektu został wysłany… Jednak nowe dane, zgromadzone przez europejskiego satelitę Gaia, pozwalają poszerzyć poszukiwania.
Gaia zarejestrowała dokładne położenie i własności ponad miliarda gwiazd. Ten ogromny katalog zaczął przeczesywać astronom amator Alberto Caballero. Szukał on obiektu jak najbardziej podobnego do Słońca, położonego w konstelacji Strzelca, w obszarze, z którego mógł dobiec „Wow!”. Spośród nich najbardziej podobna do Słońca jest 2MASS 19281982 2640123. Czy to oznacza, że „Wow!” został nadany akurat z planety, która mogłaby wokół niej krążyć? Tego rodzaju konkluzja opiera się na zestawie raczej niepewnych założeń, ale samej gwieździe na pewno nie zaszkodzi się przyjrzeć…