Cory Huston / NASA
Kosmos

Charlie Blackwell-Thompson wysłała w kosmos Artemis I

Dziś wystartowała najpotężniejsza rakieta, jaką kiedykolwiek zbudowano. Zielone światło do jej odpalenia dała kobieta. Jako pierwsza w historii NASA.

Artemis I to wstęp do planowanego na 2025 r. lądowania ludzi na Srebrnym Globie. Czteroosobowa załoga, która tego dokona, będzie zróżnicowana rasowo i płciowo. To zasadnicza różnica w porównaniu z programem Apollo – zaangażowana w niego grupa 32 astronautów składała się wyłącznie z białych mężczyzn.

Zresztą NASA już teraz wysłała wyraźny sygnał zachodzących zmian. Szefem ds. startu potężnej rakiety SLS (Space Launch System), była – co jest precedensem w historii amerykańskiej agencji – kobieta. Ostateczna decyzja, czy dać dzisiaj zielone światło do odpalenia silników, odliczania i startu SLS należała do Charlie Blackwell-Thompson.

Jest ona od trzech dekad związana z programami kosmicznymi NASA, w których pełniła różne kierownicze stanowiska. Uczestniczyła m.in. w misjach naprawczych teleskopu Hubble’a i brała udział w przygotowywaniu lotów promów kosmicznych. Szefową ds. startu SLS/Orion została mianowana w 2016 r. Jak mówi, marzyła o pracy w grupie inżynierów odpowiedzialnych za start rakiet od czasu, kiedy w trakcie rozmów z NASA o zatrudnieniu w 1988 r. weszła od pomieszczenia, w którym nadzorowano wystrzelenie promu kosmicznego, pierwszego od czasu katastrofy Challenger’a w 1986 r.

Charlie Blackwell-Thompson pochodzi z południowej Kalifornii, gdzie w 1988 r. w Clemson University ukończyła inżynierię komputerową. Obecnie z mężem i trójką dzieci mieszka na Merritt Island na Florydzie. I tam też pracuje w Centrum Kosmicznym im. Johna F. Kennedy’ego, z którego wystartowała SLS.

Warto dodać, że liczący prawie stu inżynierów zespół kierowany przez Charlie Blackwell-Thompson w 30 proc. składa się z kobiet. W 1969 r. start rakiety Saturn V, rozpoczynający misję Apollo 11, nadzorowało aż 450 osób. W tym tylko jedna inżynierka – JoAnn H. Morgan.

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną