Granice poznania
1 czerwca 2018
Kiedy w czasach mej młodości zajmowałem się (z umiarkowanym powodzeniem) badaniami w dziedzinie nauk ścisłych i przyrodniczych, żyłem w środowisku utożsamiającym postęp z nieprzerwanym, a nawet coraz szybszym wzrostem wiedzy naukowej. Mało kto zastanawiał się, czy tempo tego wzrostu może kiedyś zwolnić, nie mówiąc już o dotarciu do jakichś nieprzekraczalnych granic poznania. Dziś, kilka dziesiątków lat później, ten oświeceniowy optymizm nie jest dominującą cechą naszej kultury. Po części można winić o to ekonomistów, którzy mają mało elegancki zwyczaj pytania, ile co kosztuje i czy się „opłaca” na to czy inne przedsięwzięcie wydawać pieniądze.
Wiedza i Życie
6/2018
(1002) z dnia 01.06.2018;
Chichot zza wielkiej wody;
s. 3