Hamburgery szkodzą wronom
Wrony są ekspertkami w dobieraniu się do koszy na śmieci i kontenerów. Wygląda na to, że nie najlepiej na tym wychodzą – mówi ornitolożka Andrea Townsend z Hamilton College w Nowym Jorku. Z jej badań wynika, że miejskie wrony mają przeciętnie znacznie wyższy poziom złego cholesterolu niż ich krewniaczki żyjące na wsi. Próbki krwi zostały pobrane od 140 ptaków mieszkających w różnych miejscach Kalifornii – w miastach, na terenach podmiejskich i na wsi. Zmierzono też masę wron i udział tkanki tłuszczowej. Okazało się, że poziom złego cholesterolu rośnie wraz z wielkością miasta.
Aby sprawdzić, czy rzeczywiście wrony, które mają łatwy dostęp do fast foodów, mogą mieć podwyższony poziom cholesterolu we krwi, przeprowadzono ciekawy eksperyment. Cheeseburgery kupione w McDonald’s rozkładano przez wiele tygodni w pobliżu wronich gniazd znajdujących się w jednej z wsi niedaleko Nowego Jorku. Potem pobrano od ptaków próbki krwi. Okazało się, że faktycznie miały one znacznie więcej złego cholesterolu aniżeli wrony zamieszkujące sąsiednią wieś, którym nie aplikowano podstępnie diety składającej się z cheeseburgerów.
Wcześniej podobne badania przeprowadzono na lisach, wróblach i innych miejskich gatunkach. Skutek był zbliżony. Ba, nawet żółwie morskie mieszkające blisko gęsto zaludnionych fragmentów wybrzeży Wysp Kanaryjskich miały nadmiar cholesterolu. Wrony dołączają do tej grupy. Badania opublikowało czasopismo „The Condor: Ornithological Applications” (2019).