Mięsożerna rosiczka wykorzystuje mechanizm zabliźniania się ran do atakowania owadów. Mięsożerna rosiczka wykorzystuje mechanizm zabliźniania się ran do atakowania owadów. Shutterstock
Środowisko

Rosiczka to wojowniczka. Mechanizm obronny wykorzystała do zabijania

Mechanizm, który inne rośliny wykorzystują do zabliźniania ran, Drosera spatulata zmieniła w śmiercionośną broń.

Rośliny nie są bierne w starciu z agresorami. Nie wszystkie wytwarzają kolce, ciernie, trucizny i inną broń, ale wszystkie starają się zachować integralność skórki, czyli tkanki okrywającej (ewentualnie wytwarzają w jej miejsce grubą korę). A w razie zranienia uruchamiają procesy fizjologiczne prowadzące do zabliźnienia.

Procesy te monitoruje się głównie u rzodkiewnika pospolitego, który jest najlepiej przebadanym gatunkiem modelowym roślin kwiatowych. U niego w ciągu kilku godzin po zranieniu uaktywniają się szlaki transportu jonów wapnia, stymulujące syntezę kwasu jamonowego biorącego udział w mechanizmach obronnych. Nie są to reakcje błyskawiczne, jak ruch mimozy, choć silne uderzenie może dawać szybsze efekty niż muśnięcie kroplą deszczu czy odnóżami owada. Mimo że z takim delikatnym dotykiem mogą przybyć zarodniki grzybów czy bakterie czyhające na lukę w skórce.

Grupa amerykańskich fizjologów roślin przyjrzała się jak to wygląda u rosiczki łyżeczkowatej (Drosera spatulata) i opublikowała wyniki w „PNAS”. Rzeczywiście, wszystko przebiega mniej więcej tak samo, gdy się w jej liście uderzy. Natomiast lekkie muskanie – także, jak można się domyślić, wywołane przez żywą muszkę owocową – powoduje zamknięcie się liścia i uwolnienie substancji trawiących.

Molekularnie również zaczyna się jednak od zmian w stężeniu jonów wapnia i wytwarzania kwasu jamonowego. Badacze twierdzą, że świadczy to o ewolucyjnej bliskości obu procesów. Zapewne przodkowie rosiczek, jak wszystkie rośliny, wykorzystywali ten szlak metaboliczny do procesów chroniących przed niekorzystnymi skutkami nadgryzienia przez owady i nadal w pewnych okolicznościach tak się dzieje. Jednak w pewnym momencie poszli dalej. W myśl zasady, że najlepszą obroną jest atak, mechanizm do tej pory obronny wykorzystali do zabijania owadów zbytnio zainteresowanych ich liśćmi.

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną