Morski bezkręgowiec, złapany niedawno w głębi morza na południe od Kalifornii (na głębokości 2500 m), czeka zamrożony na identyfikację. Morski bezkręgowiec, złapany niedawno w głębi morza na południe od Kalifornii (na głębokości 2500 m), czeka zamrożony na identyfikację. Zdjęcie Devin Oktar Yalkin
Środowisko

Organizmy wodne pomogą, kiedy zawiodą leki ostatniego wyboru

Naukowcy poszukujący nowych leków – przez dziesięciolecia koncentrujący się na biologii stworzeń lądowych, które były lepiej znane i łatwiej dostępne – teraz powszechnie zdają sobie sprawę, że to mikroorganizmy, które dominują w różnorodności biologicznej oceanów, są najbardziej prawdopodobnym źródłem leków morskiego pochodzenia.

Po ukończeniu sześciu długich serii chemioterapii 75-letni Pedro R. L. otrzymał wiadomość, na którą wraz z rodziną liczył: przewlekła białaczka limfocytowa, na którą chorował, była w stanie całkowitej remisji. Jednak w czasie, kiedy dochodził jeszcze do siebie, zaraził się COVID-19. 30 stycznia 2021 roku przyjęto go do Hospital Universitario Quirónsalud Madrid. Początkowe leczenie nie powiodło się i 25 lutego miał już ciężkie zapalenie płuc. Wtedy właśnie jego lekarz, Pablo Guisado-Vasco, zasugerował próbę użycia plitidepsyny – związku o silnym działaniu przeciwwirusowym, będącego w 3.

Świat Nauki 9.2022 (300373) z dnia 01.09.2022; Raport Badania Oceanów; s. 48
Oryginalny tytuł tekstu: "Lecznicze wody"
Reklama