Pożar w hrabstwie Ventura w Kalifornii w 2017 roku. Szybko przybywa domów stawianych na terenach, gdzie jest duże ryzyko ataku płomieni. Pożar w hrabstwie Ventura w Kalifornii w 2017 roku. Szybko przybywa domów stawianych na terenach, gdzie jest duże ryzyko ataku płomieni. Getty Images
Środowisko

Prosto w ogień

Grafika Amanda Montañez
Stawiając domy w sąsiedztwie kompleksów leśnych, ryzykujemy, że pewnego dnia płomienie podejdą pod nasz próg

Straszliwy pożar, który w październiku zeszłego roku wybuchł w kalifornijskich hrabstwach Sonoma i Napa, objął 15 tys. ha gruntu i zabił 22 osoby; ogień strawił też blisko 6 tys. domów. Pod tym ostatnim względem był to najbardziej niszczycielski atak tego żywiołu w dziejach Kalifornii – tak wynika z danych Kalifornijskiego Wydziału Leśnictwa i Ochrony Przeciwpożarowej.

Pół wieku wcześniej inny pożar, który wybuchł w tej samej okolicy, objął ponad 21 tys. ha. To on figuruje w statystykach hrabstwa Sonoma jako największy, tyle że wówczas zniszczonych zostało zaledwie kilkadziesiąt budynków, przeważnie były to domy jednorodzinne.

Świat Nauki 7.2018 (300323) z dnia 01.07.2018; Skaner; s. 8
Reklama