Jak ćmy udowadniają swoją męskość?
Pod lupę trafił gatunek żerujący na tytoniu i bawełnie Chloridea virescens, występujący we wschodnich i południowo-zachodnich Stanach Zjednoczonych. Choć zachowania godowe ciem zależą częściowo od gatunku, zazwyczaj bazują one na sygnałach wizualnych, dźwiękowych i chemicznych, które ułatwiają odnalezienie i zdobycie partnera. Samica uwalnia feromony wabiące samców z odległości nawet kilku kilometrów.
Jak się okazuje, samce nie pozostają dłużne i również emitują miłosne perfumy, które mają skłonić partnerkę do kopulacji. Z wykorzystaniem chromatografii gazowej zidentyfikowano pojedyncze substancje wchodzące w skład tego miłosnego koktajlu. Uwagę badaczy przykuł szczególnie jeden z nich – salicylan metylu, organiczny związek chemiczny o silnym zapachu. Wykorzystuje się go w przemyśle farmaceutycznym do produkcji leków o działaniu przeciwbólowym, przeciwzapalnym i rozgrzewającym. Co ważne, w środowisku naturalnym produkowany jest przez rośliny, które padły ofiarą szkodników. Związek ten służy nie tylko jako mechanizm leczniczy, ale też sygnał SOS wysyłany do potencjalnych sprzymierzeńców – naturalnych wrogów najeźdźcy (najczęściej innych owadów lub pajęczaków). Dlatego salicylan metylu to zapach prawdziwych twardzieli, sugerujący, że samiec ćmy nie tylko przezwyciężył mechanizmy obronne samej rośliny, ale też przetrwał konfrontację z jej obrońcami. Dla samicy zaś to sygnał, że macho z pewnością godny jest uwagi.
Choć salicylanu w mieszance feromonowej było niewiele, rozpoznające go receptory występują licznie na czułkach samic, co wskazuje na jego istotną rolę we wzajemnej komunikacji osobników w trakcie zalotów. Tezę tę potwierdziły kolejne badania – samce produkujące zmniejszoną ilość salicylanu miały mniejsze szanse na kopulację. Okazało się też, że w porównaniu do osobników utrzymywanych w laboratorium dziko żyjące samce z plantacji soi wydzielały większe ilości miłosnego pachnidła. Powodem okazała się dieta – samce akumulują salicylan metylu jako larwy, kiedy pożerają liście roślin, a także jako formy dorosłe, spijając kwiatowy nektar.