Reklama
Powszechny widok w kolonii mszyc. Bezskrzydła samica rodzi córkę, która zawiera w sobie uformowane już zarodki córek następnego pokolenia. Za chwilę młoda mszyca wkłuje się ssawką w roślinę i zacznie samodzielny rozwój. Powszechny widok w kolonii mszyc. Bezskrzydła samica rodzi córkę, która zawiera w sobie uformowane już zarodki córek następnego pokolenia. Za chwilę młoda mszyca wkłuje się ssawką w roślinę i zacznie samodzielny rozwój. SPL / Indigo
Środowisko

„Zboczone” owady

Klonują potomstwo. Wydają synów dopiero na jesieni. Nagle zmieniają roślinę żywicielską. Popełniają samobójstwa. Takie dziwactwa stwierdzono u mszyc.

Ważnym dla naszej kultury czasopiśmie „Biblioteka Warszawska”, poświęconym „naukom, sztukom i przemysłowi”, ukazała się w 1848 r. relacja z badań George’a Newporta, odkrywcy wielu biologicznych tajemnic mszyc. Zaczyna się ona słowami: „Tak osobliwy, takie zboczenie względem innych zwierząt jest sposób rozmnażania się mszyc”. Istotnie, mszyce są „zboczone” (w ówczesnym znaczeniu tego słowa!). A zboczenie to, czyli jak byśmy dzisiaj powiedzieli „oryginalność” lub „ekscentryzm”, dotyczy w przypadku mszyc nie tylko sposobów rozmnażania się, ale także wielu innych cech tych pluskwiaków.

Wiedza i Życie 11/2025 (1091) z dnia 01.11.2025; Entomologia; s. 34