W szczycie inflacji w Wenezueli kilogram pomidorów – do kupienia tylko na czarnym rynku – kosztował 5 mln boliwarów.
Reuters/Forum
Biliard w drobniakach
W powojennych Węgrzech za pensję robotnika nie można było kupić nawet worka ziemniaków. W Grecji cena chleba podwajała się w ciągu dwóch godzin. Inflacja, która dziś spędza nam sen z powiek, to problem dotykający ludzkość od wieków.
1 listopada 2022
Jeszcze dwa lata temu w Maracaibo – drugim co do wielkości mieście Wenezueli – luksusem była miska ryżu. Coraz liczniejsi bezdomni, chorzy starcy, ale też młode matki z wianuszkiem wychudzonych dzieci ustawiali się w długich kolejkach po rozdawane przez miejskie władze skromne posiłki. Hiperinflacja w szczytowym momencie sięgała wówczas niemal 3,5 mln %. Przyczyn katastrofy finansowej, a w efekcie gospodarczej i społecznej w Wenezueli było wiele. Jedną z najważniejszych stała się polityka rządu, który przez lata inwestował w wydobycie ropy naftowej, ale całkowicie zaniedbywał inne gałęzie gospodarki, na czele z rolnictwem.
Wiedza i Życie
11/2022
(1055) z dnia 01.11.2022;
Ekonomia;
s. 36