Witraże: światło zamiast słów
Nie są obrazami, choć opowiadają historie. Nie są rzeźbami, choć tworzą przestrzeń. Witraże to jedyna sztuka, w której poświata staje się bohaterem niosącym opowieść, emocję, a czasem tylko kolorową ciszę. [Artykuł także do słuchania]
1 sierpnia 2025
Wczesnym rankiem 23 września 1978 r., gdy montowano pierwsze z dziewięciu witraży Marca Chagalla w kościele św. Szczepana w Moguncji, promienie słońca przefiltrowane przez tafle błękitu i żółci padły na kamienne ściany i rozlały się po posadzce. Robotnicy, choć doskonale znali swoje rzemiosło, na chwilę zamilkli, ale nie dlatego, że coś poszło nie tak. Po prostu nie chcieli przerywać tego spektaklu. Chagall, już ponaddziewięćdziesięcioletni, nie znał niemieckiego, nie był katolikiem, ale znał moc koloru i światła.
Wiedza i Życie
8/2025
(1088) z dnia 01.08.2025;
Sztuka;
s. 58
Oryginalny tytuł tekstu: "Malowane światłem"