Padlina na talerzu
Borsuki, wiewiórki, myszy polne, psy, koty, lisy, a nawet jeże czy niedźwiedzie – to tylko część jadłospisu ludzi, którzy żywią się padliną. O jedzeniu martwych zwierząt od kilku lat mówi się coraz głośniej.
1 kwietnia 2023
Jedzenie truchła zwierząt wydaje się obrzydliwe, ale nie dla Arthura Boyta. Emerytowany brytyjski entomolog konsumuje je regularnie od 1976 r. Zaczęło się od tego, że spacerował wzdłuż lokalnych dróg, szukając martwych zwierząt, by je wypchać i spreparować. Szybko doszedł do wniosku, że większość mięsa, które wyrzuca, nadaje się jeszcze do spożycia. Tak zwykła ciekawość zmieniła się w ekscentryczny tryb życia. Przez pół wieku Boyt przetestował mięso tysięcy zwierząt i ptaków. Przyznaje, że lubi potrawy z lisów, królików, wróbli i gołębi, ale najbardziej przepada za borsuczymi głowami.
Wiedza i Życie
4/2023
(1060) z dnia 01.04.2023;
Społeczeństwo;
s. 40