Pulsar - wyjątkowy portal naukowy. Pulsar - wyjątkowy portal naukowy. Paul Taylor / Getty Images
Zdrowie

Dobre bakterie lubią codzienną małą czarną

W największym dotychczas badaniu dotyczącym zależności pomiędzy mikrobiomem jelit a kawą, którego wyniki opublikowano ostatnio w „Nature Microbiology”, naukowcy przeanalizowali DNA obecne w kale ponad 20 tys. osób, które notowały ilość wypijanej kawy.

Myśl o gorącej małej czarnej pomaga wielu ludziom na całym świecie wstać rano z łóżka. Naukowcy wielokrotnie wykazywali zależności pomiędzy tym popularnym napojem a obniżonym ryzykiem chorób, w tym chorób serca, raka okrężnicy i cukrzycy typu 2. Jednak oddziaływanie kawy na mikrobiom jelit – populacje bakterii, od których prawdopodobnie zależy wpływ diety na zdrowie – jest w znacznym stopniu nieznane.

W największym dotychczas badaniu dotyczącym zależności pomiędzy mikrobiomem jelit a kawą, którego wyniki opublikowano ostatnio w „Nature Microbiology”, naukowcy przeanalizowali DNA obecne w kale ponad 20 tys. osób, które notowały ilość wypijanej codziennie kawy. Badacze stwierdzili, że regularne picie kawy miało związek ze wzrostem pewnego szczególnego gatunku bakterii jelitowych Lawsonibacter asaccharolyticus. „Taka analiza wymaga przeglądu dużych zbiorów danych i jest możliwa dopiero od niedawna” – mówi Peter Belenky, mikrobiolog z Brown University, który nie brał udziału w omawianym badaniu.

L. asaccharolyticus, opisany po raz pierwszy w 2018 roku, to stosunkowo mało poznana bakteria. Wiadomo, że wytwarza maślan, będący markerem prawidłowej fermentacji jelitowej i wskazujący na odpowiednie trawienie i wchłanianie substancji odżywczych. „Niezbyt wiele wiemy na temat tego drobnoustroju – mówi Belenky – wszystko jednak wskazuje, że jest to dobra bakteria”.

W badaniach nad dietą i mikrobiomem zwykle stwierdza się istnienie powiązań pomiędzy licznymi gatunkami bakterii a określonym czynnikiem dietetycznym lub na odwrót. W tym badaniu naukowcy odkryli, że picie kawy korelowało ze wzrostem poziomu różnych gatunków bakterii, jednak związek ze wzrostem L. asaccharolyticus był zdecydowanie najsilniejszy, nawet w przypadku kawy bezkofeinowej. Również dodawanie kawy do hodowli L. asaccharolyticus na szalkach Petriego przyspieszało wzrost bakterii. „Bardzo rzadko stwierdza się takie silne i wyraźne dopasowanie” – mówi Mingyang Song, epidemiolog z Harvard University i jeden z prowadzących to badanie.

Chcąc dowiedzieć się, co te bakterie mogą robić w jelitach, zespół ocenił metabolity we krwi kilkuset uczestników badania. Stwierdzono istotną zależność pomiędzy podwyższonym poziomem kwasu chinowego, należącego do podgrupy polifenoli (antyoksydantów, które mogą w określonych warunkach redukować stan zapalny), a wzrostem L. asaccharolyticus. To samo dotyczyło hipuranu – związku, którego poziom wskazuje na większą różnorodność mikroorganizmów i w efekcie lepszy stan zdrowia jelit. Obecnie naukowcy próbują „powiązać te bakterie i ich metabolity ze stanem zdrowia – mówi Song. – To może wyjaśnić, czy rzeczywiście bakterie odpowiadają za prozdrowotne działanie kawy”.

Analiza takich gigantycznych baz danych populacyjnych jest skuteczną strategią, pozwalającą na identyfikację swoistych zależności między tym, co spożywamy, a bakteriami w naszych jelitach. „Być może zapoczątkuje bardziej dogłębne podejście do badań nad żywnością” – mówi Belenky.

Świat Nauki 4.2025 (300404) z dnia 01.04.2025; Skaner; s. 21
Oryginalny tytuł tekstu: "Pobudzająca i zdrowa"