Pulsar - wyjątkowy portal naukowy. Pulsar - wyjątkowy portal naukowy. Ilustracja Thomas Fuchs
Człowiek

Czy przyjaciel mojego przyjaciela jest moją kopią?

Naukowiec ze Stanford wyjaśnia, jak wykorzystać sieci społecznościowe do badania ukrytych cech.

Obserwuj nas. Pulsar na Facebooku:

www.facebook.com/projektpulsar

W Sekcji Archeo w Pulsarze prezentujemy archiwalne teksty ze „Świata Nauki” i „Wiedzy i Życia”. Wciąż aktualne, intrygujące i inspirujące.


Ponieważ ludzie na ogół spędzają czas w towarzystwie osób do nich podobnych, naukowcy mogą wnioskować o indywidualnych poglądach i cechach, analizując relacje nawiązywane przez nich w internetowych sieciach społecznościowych lub w świecie rzeczywistym. Badacze nazywają skłonność do grupowania się osób myślących podobnie homofilią. Johan Ugander, naukowiec zajmujący się na Stanford University inżynierią zarządzania, przypomina stare przysłowie: „ciągnie swój do swego”.

Jednak Ugander i jego magistrantka Kristen M. Altenburger dokonali zaskakującego odkrycia; zauważyli, że istnieje pewna grupa osób, których konsekwentnie pociągają ludzie wykazujący pewne cechy odmienne. Badacze nazwali odkryte zjawisko monofilią. Naukowcy uważali wcześniej, że różnorodność będzie przeszkodą w ocenie ludzi na podstawie tworzonych przez nich relacji. Ale Ugander i Altenburger wykazują, że monofilia ma ciekawe konsekwencje. Okazuje się, że przyjaciele przyjaciół są podobni do siebie w sposób, który nie występuje w przypadku bezpośrednich przyjaciół. To z kolei sprawia, że naukowcy mogą łatwiej, niż sądzili, wyciągać wnioski o cechach osobowościowych, które w przeciwnym razie pozostałyby ukryte, i zyskali tym samym kolejne narzędzie do ich analizy.

W artykule opublikowanym online w zeszłym roku (2018) na portalu „Nature Human Behaviour” Ugander i Altenburger przeanalizowali trzy różne typy sieci: internetową sieć społecznościową, sieć blogów politycznych oraz dobrze zbadaną sieć komunikacyjną terrorystów. Redakcja „Scientific American” przeprowadziła wywiad z Uganderem na temat tych badań i wypływających z nich wniosków dotyczących prywatności. Zredagowane fragmenty przedstawiamy poniżej.

Andrea Anderson

Czy do badania monofilii skłoniła Pana idea „przyciągania się przeciwieństw”?
Johan Ugander: Powodem, który skłonił nas do zajęcia się tematem, był zaskakujący fakt, że praktycznie nie występuje zjawisko homofilii opartej na płci, czyli w internetowych sieciach społecznościowych nie obserwuje się grup, w których płeć jest czynnikiem integrującym. Częstym natomiast zjawiskiem jest powstawanie grup związanych z wiekiem. Fakt, że płeć nie jest platformą homofilii, ma konsekwencje dla rozprzestrzeniania się informacji i prywatności danych. Okazuje się jednak, że można przewidzieć płeć osób, kierując się płcią przyjaciół przyjaciół, czyli śledząc występującą w sieci rozmaitość, co mogłoby wydawać się sprzeczne z intuicją. Ten właśnie fakt staraliśmy się jak najlepiej poznać i wyjaśnić.

Czy fakt posiadania na Facebooku przyjaciół o odmiennych poglądach politycznych jest przykładem monofilii?
Jeżeli chodzi o afiliacje polityczne, to ludzie zdecydowanie lubią otaczać się osobami o podobnych poglądach. Zaobserwowaliśmy jednak statystycznie istotną różnicę w przypadku uczestników sieci blogerskich. Są osoby, które umiejscawiają się niejako na skrzyżowaniu, np. prowadzą blog o charakterze liberalnym, ale śledzą blogi konserwatywne lub na odwrót.

Czy zaobserwowaliście jakieś zmiany w metodyce badań sieci społecznościowych w świetle dbałości o ochronę prywatności?
Postrzegam siebie jako osobę, która usiłuje ostrzegać o zagrożeniach i dbać na wszelkie możliwe sposoby o dobro osób prywatnych. Niedawno obserwowaliśmy zdrową dyskusję publiczną na temat znaczenia ochrony informacji przekazywanych wzajemnie w sieciach społecznościowych. [Ugander w latach 2010–2014 był członkiem zespołu Facebook Data Science – przyp. red. SA.]

Jednak coraz lepsza znajomość ludzi oparta na uczestnictwie w sieciach społecznościowych przynosi wiele korzyści. Znaczna część badań socjologicznych polega na identyfikacji prawdziwych przyczyn i eliminacji mylących czynników. Jestem zainteresowany zrozumieniem, do jakiego stopnia możemy poznawać ludzi, nie mając na ich temat danych demograficznych, a tylko bogate informacje o ich relacjach społecznych.

Czy nie obawia się Pan, że wyniki badań mogą zostać wykorzystane w niegodziwych celach?
Oczywiście, tak. Kiedy ktoś tworzy narzędzia, bierze też na siebie odpowiedzialność za ich wykorzystywanie. Podstawowy algorytm, który badaliśmy, pojawił się w literaturze naukowej około roku 2009. Poprzednio zakładano, że metoda sprawdza się w przewidywaniu poglądów lub cech osoby, jeśli powstają sieci oparte na podobieństwach pomiędzy ich członkami. My jednak wykazujemy, że homofilia, czyli podobieństwa, nie są warunkiem skuteczności tej metody.


Dziękujemy, że jesteś z nami. Pulsar dostarcza najciekawsze informacje naukowe i przybliża wyselekcjonowane badania naukowe. Jeśli korzystasz z publikowanych przez Pulsar materiałów, prosimy o powołanie się na nasz portal. Źródło: www.projektpulsar.pl.

Świat Nauki 4.2019 (300332) z dnia 01.04.2019; Skaner; s. 14