Tajemnice europejskich Żydów odkrywane na nowo... Tajemnice europejskich Żydów odkrywane na nowo... Wikimiedia Commons / •
Człowiek

Szczątki w studni odkrywają tajemnice europejskich Żydów

Analiza genów osób znalezionych na dnie średniowiecznej studni pozwala współczesnym uczonym przebadać historię wspólnot aszkenazyjskich bez łamania religijnych zakazów.

Podczas budowy centrum handlowego Chapelfield w Norwich w 2004 r. robotnicy natrafili na ludzkie szkielety. Wezwani archeolodzy przeprowadzili badania, które wykazały, że w średniowieczu była tam studnia – i że to właśnie na jej dnie leżały ciała. Według naukowców 17 osób zginęło w tym samym czasie. Mogli być więc ofiarami głodu, zarazy lub masowej egzekucji.

Datowanie radiowęglowe szczątków sugerowało czas tego wydarzenia między XI a XII w. W rachubę wchodziło więc splądrowanie miasta przez Hugo Bigoda w 1174 r. (zginęło wtedy wielu mieszkańców Norwich). Albo związane z początkami trzeciej krucjaty zamieszki z 1190 r, których ofiarami padli lokalni Żydzi aszkenazyjscy (odłam zamieszkujący środkową, wschodnią i częściowo zachodnią Europę, i – w odróżnieniu od sefardyjskich – posługujący się językiem jidysz).

Za drugą teorią przemawiał fakt, że studnia znajdowała się niedaleko średniowiecznej części miasta zamieszkanej w średniowieczu przez gminę żydowską. Poza tym Norwich było miejscem kluczowego dla historii europejskiego antysemityzmu wydarzenia, gdy w 1144 r. rodzina zmarłego chłopca o imieniu William (ogłoszonego później świętym) oskarżyła miejscowych Żydów o dokonanie na nim mordu rytualnego (konkretnie o ukrzyżowanie – patrzy ilustracja na górze). Hagiograficzne pisma autorstwa mnicha benedyktyńskiego Thomasa z Monmouth przyczyniły się do rozpropagowania w całej Europie antysemityzmu i przekonania o żydowskim spisku.

Żadne dowody archeologiczne nie łączyły jednak szczątków ludzkich z konkretnym wydarzeniem historycznym lub ludźmi. Dlatego genetycy postanowili sprawdzić, czy osoby te były pochodzenia żydowskiego, zakładając, że dzisiejsi Żydzi aszkenazyjczycy są potomkami średniowiecznych społeczności. Ich tożsamość religijno-kulturowa łączyła się z izolacją, życiem w małych grupach i endogamicznymi praktykami małżeńskimi. Pogromy zaś jeszcze bardziej przyczyniały się do chowu wsobnego. Konsekwencją było występowanie u Żydów aszkenazyjskich chorób dziedzicznych. Ponieważ jednak Żydzi ze względów religijnych nie godzą się na badania szczątków z cmentarzy, genetykom brakuje materiałów porównawczych do przebadania ich średniowiecznego DNA.

Pochodzenie szkieletów znalezionych w studni nie było znane. Dlatego zostały one poddane badaniom. Dopiero po przeprowadzeniu analizy szczątków 6 osób Mark G. Thomas z University College i Ian Barnes z The Natural History Museum odkryli, że wszyscy mają silne powinowactwo genetyczne ze współczesnymi Żydami aszkenazyjskimi, którzy po 1066 r. (co wiemy ze źródeł historycznych) trafili do Norwich na zaproszenie Wilhelma Zdobywcy.

Cztery z tych osób były ze sobą spowinowacone, a trzy kobiety były wręcz siostrami (których rodzice – co stwierdzono na podstawie badań DNA córek – byli krewnymi drugiego stopnia). Większość pochowanych osób miały brązowe oczy i ciemne włosy, ale mały, góra trzyletni chłopiec miał niebieskie oczy i rude włosy.

Ponieważ skłonność do chorób genetycznych wśród Żydów sefardyjskich nie jest aż tak duża, jak u Aszkenazyjczyków, badacze postanowili sprawdzić kiedy doszło do utrwalenia się w ich genomie alleli odpowiedzialnych za te choroby. Okazało się, że u osób z Chapelfield występowały już cztery warianty chorobotwórczych alleli, a obliczenia statystyczne i symulacje komputerowe pozwoliły badaczom wysnuć wniosek, że do ich utrwalenia musiało dojść już w czasie formowania się aszkenazyjskich gmin w Europie Północnej w okresie wczesnego średniowiecza.

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną