Jak rodzi się stronniczość
Nasz mózg ma skłonność do faworyzowania. Jego słabą stronę, udokumentowaną badaniami psychologicznymi, stanowi „efekt aureoli”: jeśli podoba nam się w kimś określona cecha, jest bardzo prawdopodobne, że będziemy pozytywnie postrzegać także inne jego atrybuty – niezwiązane z tym, który przypadł nam do gustu. Występuje również „błąd powinowactwa”, który dotyczy sympatii do osób o podobnym do naszego pochodzeniu lub charakterze.
Z najnowszych badań wynika, że błędy poznawcze mogą wpływać na nasze podstawowe procesy uczenia się i zapamiętywania. „Wiemy, że ludzie są stronniczy, natomiast staramy się wyjaśnić, dlaczego tak jest” – mówi Inęs Bramão, psycholożka ze szwedzkiego Uniwersytetu w Lund, współautorka badania opisanego w „Communications Psychology”. „Głównym mechanizmem może być to, że chętniej poszerzamy swoją wiedzę z wykorzystaniem informacji przekazywanych przez osoby, które lubimy”. Takie nastawienie wskazuje na źródło powstawania silnie spolaryzowanych poglądów.
Uczestnicy badania najpierw wybierali na podstawie zdjęć twarzy przypadkowych osób dwie drużyny: swoją – złożoną z twarzy, które się podobały, i przeciwników – obejmującą twarze budzące negatywne odczucia. Potem tworzyli fikcyjne osobowości, odpowiadające wybranym twarzom, przypisując lubiane cechy członkom swojej drużyny, a nielubiane przeciwnikom.
Następnie pokazywano im poszczególne twarze na jakimś tle (był nim np. krajobraz) obok znanego konkretnego przedmiotu – tak jakby osoba o danej twarzy „pokazywała” ten przedmiot. Wreszcie uczestnicy próbowali dopasować obiekty, które miały to samo tło – tym razem bez pokazywania twarzy. W ten sposób testowana była ich zdolność do uczenia się nowych informacji w procesie zwanym integracją pamięci (łączenie wspomnień o przeszłych wydarzeniach w celu wyciągnięcia nowych wniosków). Badani znacznie lepiej radzili sobie z łączeniem obiektów, które „przedstawiała” im lubiana osoba, co zdaniem badaczy wskazuje na zasadniczą tendencję do kojarzenia wcześniej zdobytych informacji z nowym, częściowo powiązanym wydarzeniem.
Autorzy eksperymentu sugerują, że to odkrycie wskazuje na źródło silnie spolaryzowanych i ekstremalnych opinii. Jeśli mamy tendencję do kształtowania poglądów na podstawie tego, czego dowiadujemy się od ograniczonego grona osób lubianych – głównie ze względu na ich podobieństwo do nas – nasze przekonania mogą się utrwalić jako niekwestionowane, a to prowadzi do ograniczenia perspektywy.
Psycholog Charles Stone z City University of New York twierdzi, że to dopiero początek badań, które z czasem mogą wyjść poza rekwizyty i testować proces uczenia się na podstawie wydarzeń ze świata rzeczywistego. Stone uważa, że „istotne mogą być implikacje, dotyczące sposobu wyciągania wniosków i łączenia różnych aspektów naszych przekonań, które następnie kształtują nasz światopogląd”.