Ziemia gotowa do odkrycia
Ziemscy badacze najczęściej poszukują planet pozasłonecznych za pomocą metody tranzytów – obserwując światło odległych gwiazd, polują na jego regularne minizaćmienia, które mogą się zdarzyć, jeśli okrążająca gwiazdę planeta przejdzie przed jej tarczą. Ta bardzo skuteczna metoda ma jedną wadę: jeśli orbity planet w danym układzie ustawione są pod większym kątem do płaszczyzny naszego wzroku, takich tranzytów nie dostrzeżemy. Podobnie nasz układ planetarny można tą metodą odnaleźć tylko z okolic niektórych gwiazd. Ostatnio badaczom udało się odkryć pierwsze planety pozasłoneczne, z których ktoś może na nas spoglądać. Okrążają one bardzo słabą, ale bliską Słońcu gwiazdę Teegardena. To zaledwie 12,5 r.ś. od nas. Dwie planety obiegają ją w odległości kilkadziesiąt razy mniejszej od odległości, jaka dzieli Ziemię od Słońca. Gwiazda świeci jednak ponadtysiąckrotnie słabiej niż Słońce, co oznacza, że na obu planetach mogą panować warunki umożliwiające istnienie życia podobnego do ziemskiego. Jeśli istotnie się tam ono rozwinęło, ewentualni inteligentni mieszkańcy układu Teegardena będą mogli przez ponad 400 lat od roku 2044 do 2496 odnaleźć Ziemię.